Podcast

Jak rozpocząć edukację domową? Wsparcie dla rodzin, formalności i wybór przyjaznej szkoły

Odcinek 11

Jeśli rozważasz przejście do edukacji domowej, ale obawiasz się, że po odejściu z tradycyjnej szkoły zostaniesz z tym sam i cała odpowiedzialność za edukację dziecka spadnie na Ciebie, to jednym z rozwiązań jest skorzystanie ze wsparcia organizacji takiej jak Centrum Nauczania Domowego.

W dzisiejszym odcinku rozmawiamy o tym, jakie są najczęstsze powody, dla których coraz więcej rodziców w Polsce decyduje się na edukację domową, jakie są ich najczęstsze obawy, z jakimi trudnościami się borykają na początku tej drogi, a także o największych mitach związanych z edukacją domową.

A także o tym, że edukacja domowa nie jest dla każdego dziecka i nie jest dla każdego rodzica i w jaki sposób dać sobie szansę, by przekonać się, czy jest dla Ciebie.
Oraz o największych wartościach, jakie widzą rodziny, które zdecydowały się na edukację domową, a którymi są: wolność, indywidualne podejscie, możliwość rozwijania zainteresowań i pasji oraz poprawa relacji między rodzicami a dziećmi.
O tym wszystkim rozmawiamy z Moniką Kamińską-Wcisło i Kingą Raj z Centrum Nauczania Domowego w 11 odcinku podcastu Baj Example – o edukacji domowej, rodzicielstwie, rozwoju i o tym, co z nas wyrośnie.
Linki:
Podcast: Edukacja domowa – wolność czy dziwactwo: https://www.youtube.com/playlist?list=PLA96wBzU9N59iFJY0OmjZh7YiGImfy11
Centrum Nauczania Domowego: https://domowi.edu.pl/
Jeśli chcesz otrzymywać cotygodniowe informacje o ciekawych wydarzeniach, spotkaniach, książkach, kursach podcastach i innych inicjatywach, które mogą być dla nas rodziców wsparciem w edukacji, rodzicielstwie i rozwoju, zapraszamy do naszego newslettera: https://wydawnictwoelement.pl/newsletter/

W tym odcinku usłyszysz:

  • Czym zajmuje się Centrum Nauczania Domowego?
  • Jakie mity odnośnie edukacji domowej pojawiają się najczęściej?
  • Jaki jest najczęstszy powód dlaczego rodzice decydują się na edukację domową?
  • Co to są za szkoły przyjazne edukacji domowej? 
  • Ile jest takich przyjaznych szkół?
  • Jak znaleźć taką szkołę przyjazną edukacji domowej?
  • Jakie są formalności związane z przejściem do edukacji domowej?
  • Jakie są największe trudności w pierwszym etapie edukacji domowej?
  • Z jakimi problemami w trakcje edukacji zgłaszają się rodzice?
  • Czy zdarza się, że jeden z rodziców nie pracuję i zajmuję się edukacją?
  • Ile średnio dzieci poświęcają na naukę w systemie edukacji domowej?
  • Czy edukacja domowa jest dla wszystkich?
  • Dlaczego dziewczyny zajęły się prowadzeniem Centrum Nauczania Domowego?
  • Jakie największe korzyści płyną z edukacji domowej?

Posłuchaj

Słuchaj w Apple Podcasts
Słuchaj w Spotify

Jeśli rozważasz przejście do edukacji domowej, ale obawiasz się, że po odejściu z tradycyjnej szkoły zostaniesz z tym sam i cała odpowiedzialność za edukację dziecka spadnie na Ciebie, to jednym z rozwiązań jest skorzystanie ze wsparcia organizacji takiej jak Centrum Nauczania Domowego. W dzisiejszym odcinku rozmawiamy o tym, jakie są najczęstsze powody, dla których coraz więcej rodziców w Polsce decyduje się na edukację domową, jakie są ich najczęstsze obawy, z jakimi trudnościami się borykają na początku tej drogi, a także o największych mitach związanych z edukacją domową.

Powiemy o tym, jakie wsparcie możesz otrzymać od szkół przyjaznych edukacji domowej, jak taką szkołę znaleźć, jak bezboleśnie przejść przez formalności i proces przystosowania całej rodziny do edukacji domowej.

Mówimy także o tym, że edukacja domowa nie jest drogą dla każdego dziecka i nie jest drogą dla każdego rodzica. I w jaki sposób możesz się przekonać, czy jest dla ciebie i dla twojej rodziny. Oraz o największych wartościach, jakie widzą rodzice i dzieci, którzy już zdecydowali się na edukację domową. A tymi wartościami są wolność, indywidualne podejście do nauczania, rozwijanie pasji.

I poprawa relacji między rodzicami a dziećmi. Nazywam się Aleksander Baj i o tym wszystkim rozmawiam z Moniką Kamińską-Wcisło i Kingą Raj w jedenastym odcinku naszego podcastu Baj Example o edukacji domowej, rodzicielstwie, rozwoju i o tym, co z nas wyrośnie. Monika Kamińska-Wcisło i Kinga Raj z Centrum Nauczania Domowego.

Witam Was serdecznie. Cześć. Dzień dobry, cześć. Bardzo mi miło, że zechciałyście z nami porozmawiać. Centrum Nauczania Domowego oferuje taki innowacyjny sposób nauczania, przede wszystkim dla osób w edukacji domowej. Czy możecie na sam początek powiedzieć trochę więcej o tym, czym zajmuje się Centrum Nauczania Domowego i czym wy się zajmujecie w ramach swojej organizacji?

Tak, to my w Centrum Nauczania Domowego… Towarzyszymy w tej podróży, jaką jest edukacja domowa i towarzyszymy na różnych etapach tej podróży. I ten pierwszy etap zaczyna się w momencie, kiedy zgłaszają się do nas rodzice, uczniowie, którzy poszukują informacji na temat edukacji domowej. Tak w ogóle. Nie wiedzą jeszcze czym ona jest dokładnie.

Gdzieś usłyszeli, gdzieś być może pojawił się jakiś problem w szkole z dzieckiem, być może jakieś rozmyślania i wtedy zaczynają się te poszukiwania. I w momencie, kiedy taki rodzic czy uczeń poszukuje tych informacji, często właśnie trafia do nas. Naszą misją właśnie jest wyjaśnienie, czym jest edukacja domowa i jak ona u nas wygląda.

I odpowiadamy na wszelkie pytania, odpowiadamy na wszelkie wątpliwości i też  staramy się rozwiać… Mity związane właśnie z edukacją domową. Kolejny etap podróży to jest już sytuacja, kiedy rodzic, uczeń jest zdecydowany na edukację domową i po prostu chce przejść na ten tryb nauki. I wtedy też oczywiście zgłaszają się do nas takie osoby i my wspieramy ich w przejściu na edukację domową, pomagamy wypełnić wszystkie formalności, które są związane z tym, żeby na tą edukację domową przejść.

O tych formalnościach pewnie jeszcze później porozmawiamy, więc tutaj nie będę o nich wspominać. Tak, i jeżeli już taki człowiek, taki rodzic, taki uczeń przechodzą na edukację domową, to ta podróż się nie kończy, tylko jakby ona dalej trwa, bo my w Centrum Nauczenia Domowego rodziny edukatorów domowych wspieramy też,  właśnie dając im materiały do nauki, wspieramy oferując im materiały dydaktyczne, Między innymi w postaci platformy edukacyjnej, którą oferujemy dla naszych uczniów.

Nasi uczniowie właśnie dostają dostęp do platformy, na której otrzymują treści do nauki, liczne spotkania z nauczycielami, różne testy, które na bieżąco też weryfikują wiedzę, którą uczniowie zdobywają. Nie zapominamy też o rodzicach i dla nich też organizujemy liczne spotkania ze specjalistami, z psychologami.

Omawiamy kwestie dotyczące rodzicielstwa, psychologii, ale też edukacji. Nie zapominamy też o integracji. Która jest niezwykle ważna dla edukatorów domowych i organizujemy zarówno spotkania integracyjne online, jak i na żywo. Podsumowując, w Centrum Nauczania Domowego towarzyszymy, wspieramy rodziców, uczniów, edukatorów domowych w tej podróży, jaką jest edukacja domowa.

Czy wsparcie to jest właśnie Takie chyba najważniejsze słowo, które ja bym tutaj zasygnalizowała, że Centrum Nauczania Domowego to wsparcie, tak jak mówiła Kinga, wsparcie zarówno uczniów, jak i rodziców, jak i całych rodzin. Często jest tak, że rodzic, który stoi przed decyzją, czy podjąć edukację domową, jest trochę pogubiony i znajduje nas i my jesteśmy taką odpowiedzią na to, Na jego wątpliwości, jesteśmy odpowiedzią na jego potrzeby takiego zaopiekowania, że nie jest sam w tej edukacji domowej, właśnie tym jest Centrum Nauczania Domowego.

Takim bezpiecznym miejscem, gdzie rodzic nie musi być sam. Są rodzice, którzy oczywiście bardzo fajnie sobie rozplanują dzień i  będą wiedzieć, co mają z tym dzieckiem robić, w jaki sposób go uczyć, ale będą też rodzice trochę na początku pogubieni i Takie wsparcie, takie prowadzenie i świadomość, że jest ktoś po drugiej stronie, do kogo można zadzwonić, można się skontaktować, zapytać, dostać narzędzia, dostać wsparcie też w postaci nauczycieli jest czymś bardzo cennym.

Także myślę, że to wsparcie ja bym tutaj zasygnalizowała jako taka największa wartość. A też pytałeś, co my robimy, więc trochę Kinga powiedziała o tym, jak wspieramy rodziców, więc to jest… Taka trochę jakby moja działka, z jednej strony prowadzimy z Kingą podcast Edukacja domowa, wolność czy dziwactwo, możecie nas posłuchać na Spotify, a z drugiej strony prowadzę cykliczne live’y, to są spotkania z ekspertami, właśnie dla rodziców, raz w miesiącu zapraszam eksperta albo z dziedziny nowoczesnej edukacji, albo właśnie psychologa, psychiatrę, Kogoś specjalistę od wychowania dziecka i to są właśnie takie spotkania dla rodziców, otwarte, bezpłatne, żeby wesprzeć w tej pięknej podróży, jaką jest rodzicielstwo, ale też takiej, która jest mocno Mocno taka wyzwaniowa, bym powiedziała, angażująca.

A Kinga? Czym Kinga się zajmuje? Jeżeli o mnie chodzi, to ja w Centrum Nauczenia Domowego pracuję w dziale rekrutacji i to ze mną rodzice kontaktują się właśnie, żeby porozmawiać o tym, jak przejść na edukację domową, jak my wspieramy właśnie edukatorów domowych, ale także, żeby właśnie W ogóle porozmawiać na temat tego, czym ta edukacja domowa jest i jak ją zjeść, tak?

Czyli jak w ogóle się zabrać od tego od początku. I też często naszym zadaniem  właśnie w dziale rekrutacji jest porozmawianie na temat mitów, które wokół edukacji domowej krążą i jest ich całkiem sporo. Tak że my te mity systematycznie próbujemy rozwiewać I dawać właśnie takie wsparcie dla tych osób, które mają wiele wątpliwości.

A powiesz o, nie wiem, może takich kilku przykładowych, najczęstszych, najpopularniejszych mitach związanych z edukacją domową? Przede wszystkim pojawia się mit związany z socjalizacją, czyli te słowa, że moje dziecko zostanie zamknięte w domu, nie będzie miało przyjaciół, na pewno sobie nie poradzi w życiu.

I będzie aspołeczne, bo tylko w szkole to dziecko te znajomości będzie mogło nawiązać. No i my tutaj oczywiście wychodzimy od razu z odpowiedzią, że właśnie nie tylko w szkole dziecko nawiązuje te relacje i często niestety w szkole te relacje są na bardzo złym poziomie, więc tutaj sugerujemy wtedy, że Popatrzcie na przykład, czy Wasze dziecko ma jakieś zainteresowania.

No i okazuje się, że tak, że ma mnóstwo tak naprawdę zainteresowań i na przykład można ten aspekt socjalizacji zaopiekować, na przykład zapisując dziecko na zajęcia dodatkowe w zakresie zainteresowań danego dziecka. Tak? Czyli jeżeli dziecko, nie wiem, lubi grać na pianinie, no to zapisujemy dziecko na zajęcia z pianina, czy do szkoły muzycznej, w której będzie rozwijało swoje pasje i będzie spotykało ludzi, które mają podobne zainteresowanie. Więc na pewno znajdą wspólny język i ta relacja może się okazać o wiele bardziej wartościowa niż ta W której dziecko zostaje wrzucone tak naprawdę do przypadkowej klasy, do przypadkowego zbioru osób. Więc to jest pierwszy mit, czyli ta aspołeczność, że tylko dzieci w szkole radzą sobie w relacjach rówieśniczych.

I tutaj też chciałabym nawiązać do tego, jak nasi rodzice, I ci nasi, mówię o tych, którzy już są z nami w Centrum Nauczania Domowego, jak oni później do nas wracają i mówią moje dziecko dzięki edukacji domowej stało się bardziej otwarte. Nie ma problemu z tym, żeby iść coś załatwić. Nie ma problemu z tym, żeby nawiązywać relacje nie tylko z osobami z tego samego wieku, ale z młodszymi

Starszymi, jakby z każdej kategorii wiekowej, ponieważ jakby na co dzień może się spotykać z różnymi osobami w różnym wieku. Czyli w sumie coś, co jest najbardziej naturalne, bo to jest znane naturalne, że my się spotykamy z ludźmi w różnym wieku, a to szkoła jest trochę takim sztucznym tworem, gdzie jesteśmy wrzuceni w jedną klasę w tym samym wieku.

Na 8 godzin. To mówi bardzo fajnie Marek Kaczmarzyk o tym, że to są takie przypadkowe miejsca i niekoniecznie tam właśnie te relacje społeczne są najlepiej rozwijane. Tak, kolejny mit, który mi przychodzi do głowy, który pojawia się często, to obawy rodzica, który mówi o tym, przecież ja nie mam wykształcenia pedagogicznego, na pewno nie poradzę sobie z nauką mojego dziecka.

I tutaj jakby faktycznie znowu przychodzimy my z pomocą i z wyjaśnieniem, że to nie jest tak, że rodzic musi mieć wykształcenie pedagogiczne ani w ogóle nawet wykształcenie wyższe. Po prostu wystarczą chęci, bo narzędzi do nauki jest bardzo dużo, właśnie w tym nasza platforma, która jest tak zbudowana, żeby na co dzień wspierać zarówno rodzica jak i dziecko w tej codziennej nauce.

Więc absolutnie tego wykształcenia pedagogicznego nie trzeba mieć, żeby dziecko uczyło się w domu i mogło zdobywać wiedzę z narzędziami, które aktualnie posiadamy i z możliwościami, które oferuje nam współczesny świat. Kwestia też jest taka, że rodzice najpierw sami muszą się odszkolnić. To jest takie słowo wytrych w edukacji domowej, ale ono jest o tyle ważne, Że przechodząc z dzieckiem na edukację domową, oni faktycznie w pierwszym momencie mogą się czuć tacy niepewni.

No bo jak to? Nie ma już całej tej siatki godzin, nie ma nauczyciela, który odpytuje, nie ma sprawdzianów, nie ma kartkówek, jak to zweryfikować teraz? I ten rodzic musi najpierw się sam odszkolnić, czyli w ogóle przejść tę drogę, że ta edukacja będzie teraz wyglądała trochę inaczej, że ta weryfikacja wiedzy będzie wyglądała trochę inaczej.

Dać sobie czas i dziecku i też taki kredyt zaufania, że damy radę. No i przychodzimy my, tak jak Kinga mówi, ten rodzic też  ma od nas wsparcie, nie jest tym sam i wszystko pięknie się potem układa. Myślę, że jeszcze taki jeden mit, o którym możemy wspomnieć, o tym, że właśnie przychodzą do nas rodzice i mówią, ja myślałam, że edukacja domowa to jest tylko dla dzieci z orzeczeniami.

To też często się pojawia jeszcze, a tak nie jest, zupełnie nie. Oczywiście edukacja domowa opiekuje dzieci z orzeczeniami i jest dla wielu rodzin, których dzieci właśnie te orzeczenia posiadają, jest świetnym rozwiązaniem. Natomiast edukacja domowa jest absolutnie dla wszystkich, którzy są zainteresowani tą formą nauki, więc to nie jest tak, że tylko dla określonej grupy jest ona dedykowana.

Myślę, że jak pewnie będziemy gdzieś rozmawiać o powodach przejścia, bo to też jest temat, to nam się tutaj te grupy wyklarują, którzy to są  rodzice, jakie to są rodziny, jakie to są dzieci, które przechodzą na edukację domową i dlaczego. Jak powiedziałyście o tych mitach, no to oczywiście od razu mi się to tak nasunęło, że to są też rzeczy, które my rzeczywiście też słyszymy w pierwszej kolejności.

Takie wątpliwości i zastrzeżenia. Fajnie, że powiedziałeście o tym zaopiekowaniu, bo właśnie wydaje mi się, że jedną z najczęstszych owaw czy takich pierwszych rodziców jest właśnie to, że teraz zabierzemy dzieci z tradycyjnej szkoły i zostajemy z tym sami. Tak. I wy jesteście rzeczywiście takim miejscem, które sprawia, że rodzice nie są w tym sami.

Chciałbym wrócić do tego, co powiedziałyście na początku, do tych etapów, jakie przechodzi uczeń czy rodzic. No bo to jakoś dobrze też pokazuje wątpliwości wielu naszych słuchaczy.

Czy możecie jakoś tak krótko powiedzieć, jeżeli rodzic się z wami kontaktuje, to jaki jest najczęstszy powód, dla którego rodzic w ogóle zaczyna myśleć o edukacji domowej. Myślę, że tych powodów jest wiele. Mamy w tym momencie w  edukacji domowej według najświeższych badań z ministerstwa blisko 54 tysiące dzieci. To nadal jest kropla w morzu, bo to jest 1% wszystkich uczniów i uczennic w edukacji w Polsce, ale to rośnie. I teraz sobie myślę, że każda rodzina przychodząca z takim pomysłem przejścia na edukację domową ma swoją historię i to są różne historie

Z jednej strony to mogą być historie, tak jak tutaj mówiła Kinga, czyli dziecko z orzeczeniem, które w zwykłej szkole stacjonarnej potrzebowałoby więcej zaopiekowania, więcej wsparcia, więcej uwagi, Której też nie może dostać, patrząc na to, jak wygląda system klasowo-lekcyjny, ile jest dzieci, jaki jest hałas, więc na pewno to jest ta grupa, która w edukacji domowej się odnajdzie, ponieważ jest to nauczanie takie, Indywidualne, można się nad tym dzieckiem pochylić, nad tym, w jaki sposób się ono uczy, w jakim tempie.

Więc to jest na pewno jedna grupa. Kolejna grupa to mogą być rodzice dzieci, które w szkole się nie odnajdują z powodów właśnie społecznych. I tutaj mamy ten paradoks, z jednej strony mówimy o tej aspołeczności, a z drugiej strony mamy te relacje, które niekoniecznie są dobre, często są toksyczne, często to jest hejt, Bullying.

Więc to są trudne sprawy, trudne sytuacje, kiedy rodzice dzwonią i po drugiej stronie mamy czasami do czynienia naprawdę z dramatem tego dziecka. Ja tutaj od razu dodam, że o tym, co właśnie Monika teraz powiedziała, czyli powód, problemy rówieśnicze w szkole, to w ostatnim czasie niestety jest najczęstszy powód przejścia na edukację domową.

Do tego możemy dołożyć sobie kondycję psychiczną dzieci i młodzieży. Mając na względzie ostatni też raport Fundacji Unaweza Martyny Wojciechowskiej, który jasno pokazuje w jak w tragicznym stanie jest polska młodzież i polskie dzieciaki, więc one też ze względu na kondycję psychiczną wolą uczyć się w takim bezpiecznym środowisku, więc to może być kolejna grupa.

Kolejną grupą są rodzice, którzy, to jest dla mnie bardzo ciekawe, którzy od samego początku chcą dla swoich dzieci zupełnie innej edukacji. Świadomi, którzy robią research, szukają miejsc, szukają alternatywy i są mocno zdeterminowani, żeby ich dziecko uczyło się inaczej niż w szkole systemowej. Często nawet na naszych spotkaniach, tak zwanych edutripach, kiedy podróżujemy po Polsce i zapraszamy rodziców do szkół przyjaznych, z którymi współpracujemy, pojawiają się rodzice dzieci W wieku przedszkolnym.

Czasami to są rodzice dzieciaków 4-5-letnich, którzy już robią rozeznanie, już szukają szkół przyjaznych i myślą o przyszłości swojego dziecka od samego początku, żeby nie dać ich, mówiąc kolokwialnie, do systemu, tylko po prostu zapewnić im inny rodzaj edukacji. Nawet pojawiają się mamy w ciąży. I już chcą porozmawiać na temat edukacji domowej, bo już wiedzą, że nie widzą innego trybu nauki dla swojego dziecka.

Także patrząc na to, jak edukacja domowa się rozwija, ile mieliśmy uczniów w edukacji domowej przed pandemią, to było jakieś 12 tysięcy, w trakcie pandemii około 20, w tym momencie mamy blisko 54, to też widać jak bardzo i jak szybko rozwija się ten tryb nauczania w Polsce. Czterokrotny wzrost na przestrzeni czterech lat, tak?

I rodzice chcą czegoś innego. Myślę, że tutaj też mnie jest bardzo bliskie to podejście. Wyjście trochę z takiej szkoły pruskiej. Ja mam dzieciaki w różnym wieku, niektóre już są dorosłe, niektóre w wieku nastoletnim mocno, w różnych typach szkół też artystycznych, więc… Mam też doświadczenie jako rodzic i obserwator różnego trybu nauczania gdzieś w Polsce i jestem bardzo taka zdeterminowana, żeby ta zmiana się wydarzyła, żeby się wydarzyło coś nie tylko w obietnicy, ale żeby się wydarzyło coś w polskich szkołach.

Żeby dzieciaki wyszły z tego systemu pruskiego, bo on zupełnie nie przystaje ani do naszych czasów, ani wartości, ani do tego, jak chcemy kształcić młodych ludzi. Ja bym jeszcze dodała tutaj jeden taki powód, który coraz częściej się też pojawia, to taki przyjemny powód, mianowicie rodziny podróżujące.

Czyli zgłaszają się do nas osoby, które pragną też realizować swoje marzenia i tym marzeniem właśnie jest podróż, czy to dookoła świata, czy w jakieś konkretne miejsce na mapie świata, dłuższa podróż. To jest czasem rok, czasem dwa lata i no i umówmy się, no szkoła systemowa nie pozwoliłaby

na to, żeby dziecko nagle zniknęło ze szkoły i wyjechało do Tajlandii na rok, więc właśnie tutaj naprzeciw temu, żeby właśnie móc podróżować, móc spełniać te marzenia wychodzi też edukacja domowa i często… Często właśnie rodzice, jak już wracają z tej podróży, to mówią, a to my jednak zostaniemy z wami, bo nam się to sprawdziło, bo okazało się, że nasze dziecko odżyło, zaczęło lepiej się uczyć, podchodzić do nauki z większą radością niż na przykład było w szkole.

Także to też taki ciekawy powód, z którym my się spotykamy na co dzień. Często nawet mówimy, że to jest taki world schooling, że te [00:21:00] rodziny uczą się w podróży i też te dzieci doświadczają edukacji tam, gdzie są w praktyce. To jest piękne. Powiedziałaś Monika o szkołach przyjaznych edukacji domowej. Co to są za szkoły?

To są szkoły, które wiedzą jak edukacja domowa wygląda, wiedzą jak egzamin w takim trybie edukacji domowej powinien wyglądać, są w stanie zaopiekować ucznia, dać mu wsparcie, dać mu konsultacje. To nie jest sytuacja taka, że nagle przychodzi dziecko na egzamin i będzie odpytane z podręcznika do biologii od strony pierwszej do 128, bo nie, więc taka szkoła wie w jaki sposób taki egzamin przeprowadzić w atmosferze przyjaznej i jest wspierającą placówkę.

Mówi się, że dziecko może być w edukacji domowej tak naprawdę w dowolnej szkole, bo taki jest przepis, takie jest prawo oświatowe, że możemy dziecko zapisać w dowolnej szkoły. I my zawsze rodzicom mówimy, że warto wybrać tę szkołę, która jest szkołą przyjazną. Myślę, że tutaj też Kinga będzie miała doświadczenie większe i więcej może coś opowie, ponieważ też bliżej współpracuje ze szkołami.

Natomiast to jest bardzo ważne, żeby to nie była zwykła szkoła, która, niektóre szkoły tak naprawdę nie wiedzą czym jest edukacja domowa, więc to jest problem. Dokładnie, ja bym właśnie od tego wyszła, odpowiadając na pytanie czym jest ta szkoła przyjazna edukacji domowej, czyli w ogóle wie czym jest edukacja domowa i zna podstawy prawne.

Bo niestety wiele szkół w Polsce niestety w ogóle nie miało do czynienia z edukacją domową i jeżeli rodzice na przykład, którzy się gdzieś tam zgłaszają do nas i mówią nam, że pytaliśmy na przykład w swojej  placówce, czy byłaby taka możliwość, natomiast nauczyciele w ogóle o czymś takim nie słyszeli, nie słyszeli o edukacji domowej, więc my tutaj Jakby polecamy wybór właśnie tej placówki przyjaznej, po pierwsze właśnie dlatego, że wie czym jest edukacja domowa, zna podstawy prawne, wie jakie dokumenty rodzic musi złożyć, żeby w ogóle być tak formalnie przyjęty do placówki w trybie edukacji domowej.

Dodatkowo też takie placówki, Które też między innymi z nami współpracują, organizują zajęcia dodatkowe dla dzieci, w których te dzieci mogą uczestniczyć, pod warunkiem oczywiście, że mają możliwość dojazdu, bo tutaj też chciałabym przypomnieć, że na ten moment nie ma rejonizacji, Czyli dziecko może być zapisane do dowolnej placówki na terenie Polski, czyli może mieszkać w Warszawie, a być zapisane do szkoły w Gdańsku.

Więc jeżeli  na przykład wybierze rodzic placówkę blisko miejsca zamieszkania, jest to szkoła przyjazna edukacji domowej, to może sprawdzić czy w ofercie Na przykład są zajęcia, które też będą gdzieś w zainteresowaniach dziecka i wtedy to dziecko może jak najbardziej uczestniczyć w tych zajęciach. No i właśnie placówka przyjazna też wspiera uczniów tak dydaktycznie.

Te placówki, które z nami współpracują, one dają właśnie dostęp do platformy naszej. Konsultacje przed egzaminami, no i ten ważny aspekt, czyli egzaminy, które są przeprowadzone w przyjaznej atmosferze, nie tak jak Monika powiedziała od A do Z z podręcznika, tylko z podstawy programowej, też uczniom przesyłają wymagania egzaminacyjne, Czyli to, co pojawi się na egzaminie, więc uczeń jakby jest też przygotowany do tego egzaminu i wie, co może się na nim  pojawić.

Szkół przyjaznych mamy blisko 100, więc to też jest bezpieczeństwo dla naszych rodzin, dla naszych uczniów, że nawet jeśli W swoim rejonie nie mają jakiejś szkoły, mogą sobie wyszukać albo nawet są rodzice, którzy konkretną placówkę obstawiają i mówią, Tak, to jest to i bardzo chcielibyśmy w tej konkretnej mieć dziecko, więc warto, zawsze jak się rodzice zapisują, to też mówimy, że warto gdzieś się wcześniej za to zabrać, żeby mieć to miejsce tam, gdzie sobie wymarzyliśmy.

Właśnie chciałem Was zapytać też o to, jak znaleźć taką szkołę przyjazną edukacji domowej. My, jak prowadzimy spotkania dla rodziców czy live’y, to bardzo często pada pytanie o to, gdzie znajdziemy szkołę przyjazną. Wy pomagacie w tym, żeby rodziców nakierować, prawda? Szkoły tak jakby z naszej oferty, czyli te szkoły, z którymi współpracujemy i to jest blisko sto szkół, więc po złożeniu zapisu mają możliwość wybrania sobie już w systemie placówki, która by im odpowiadała, ale też oczywiście mogą się z nami kontaktować, mogą dzwonić, mogą pisać, żebyśmy też im pomogli w takim doborze, czasami pytają o jakieś szczegółowe rzeczy, każda placówka też się Rządzi swoimi prawami, ma też swoje wartości, ma też swoje dodatkowe jakieś funkcje, które mogłyby rodzicowi pomóc albo rodzic chciałby do szkoły, która jest wyspecjalizowana na przykład dla dzieci z orzeczeniami.

Więc to wszystko zależy od tego, jaki byłby to rodzaj placówki. My jesteśmy w stanie jak najbardziej takiemu rodzicowi pomóc. Tak, tutaj zazwyczaj zalecamy właśnie wybór placówki, która jest zlokalizowana blisko miejsca zamieszkania z racji tego, że egzaminy w naszych placówkach odbywają się głównie w formie stacjonarnej, więc żeby tutaj nie było tego dojazdu na egzaminy końcowo-roczne.

Natomiast są rodzice, dla których ten dojazd nie stanowi przeszkody, więc wtedy też wybierają placówkę, która faktycznie jest zgodna z ich przekonaniami, gdzieś o której usłyszeli od znajomych i chcieliby tam zapisać. Na pewno warto zwrócić uwagę na wybór szkoły w przypadku dzieci z orzeczeniami. Nasze placówki terapeutyczne dają ogromne wsparcie dla dzieci z orzeczeniami oferując im, w zależności od tego jakie to jest orzeczenie, zajęcia terapeutyczne.

Więc dzieci dostają tutaj dodatkowe wsparcie w postaci takich egzaminów terapeutycznych często, które mogą się nawet odbywać w miejscu zamieszkania dziecka. Myślę, że nie wspomniałyśmy jeszcze przy tej przyjazności odnośnie egzaminów kwestia takiego zdawania egzaminów tak zwanego blokowego, my tak to nazywamy.

Czyli szkoła, która jest otwarta na to, że dziecko nie musi zdać wszystkich egzaminów naraz pod koniec roku szkolnego, tylko jeśli jest gotowe np. w październiku czy listopadzie zdać sobie jakąś partię materiału, czy to będzie biologia, czy to będzie geografia. To jest na to otwarta ustala z rodzicami termin.

No i mamy takie sytuacje, że mamy rodziców, których dzieci mają wakacje już od maja na przykład, od kwietnia, bo wszystkie egzaminy udało się wcześniej zaliczyć, więc to też jest myślę taka ważna wartość przyjazności szkoły. I tutaj też wspomnę o tym, że mamy uczniów, którzy na przykład robią dwa lata w jeden rok.

Czyli szkoła jakby wyraża zgodę na to, żeby uczeń na przykład już w grudniu przystąpił do egzaminu w czwartej klasie, a od stycznia uczył się w klasie piątej i  na przykład w czerwcu zakończył klasę piątą, więc takich uczniów też mamy. To jest fajna historia, bo ja od razu mam konkretne dziecko przed oczami.

Pewnie gdzieś będziemy mówić jeszcze o tych wartościach, dlaczego edukacja domowa, jakie ma wartości, co daje dziecku, ale to jest ten moment, kiedy właśnie mi się przypomniał konkretny uczeń, kiedy w tym momencie robi w jeden rok dwa lata i dwie klasy. Uczeń, który wyszedł z bardzo trudnej sytuacji w szkole systemowej.

Uczeń ze spektrum ADHD. Patrząc, jak to dziecko się rozwinęło, jak dostało skrzydeł i jest najlepszą wersją siebie, to jest coś, co myślę, że w tej pracy sprawia nam największą radość, kiedy widzimy, jak realnie wpływamy na to, jak zmieniają się życiorysy naszych uczniów i tak naprawdę życie całej rodziny.

Słuchajcie, będę chciał was właśnie jeszcze zapytać o to, jak to wygląda potem dalej ta droga w praktyce, ale jeszcze zostańmy na tym pierwszym etapie na moment i może krótko Gdybyście mogły powiedzieć o formalnościach związanych z przejściem do edukacji domowej? Tutaj warto wspomnieć o tym, że dziecko, które jest na edukacji domowej musi formalnie spełniać obowiązek szkolny, czyli krótko mówiąc musi być zapisane do jakiejś placówki.

Pomimo tego, że to jest edukacja domowa, to i tak musi być ten związek z systemem, czyli dziecko jest zapisywane do jednej z naszych, czy w ogóle jednej z placówek na terenie polskim. Rodzic wybiera placówkę, do której chciałby zapisać swoje dziecko. U nas w Centrum Nauczania Domowego na stronie jest taki kwestionariusz kandydata, który rodzic wypełnia i po wypełnieniu danych w tym kwestionariuszu.

Kwestionariusz jest bardzo krótki, nie zajmuje to dłużej niż 5 minut. Po wypełnieniu takiego kwestionariusza rodzic na maile otrzymuje dokumenty rekrutacyjne. Czyli komplet dokumentów przygotowanych specjalnie dla danego dziecka, które rodzic musi tylko wydrukować, podpisać i wysłać do wybranej przez siebie placówki.

To jest to wsparcie, o którym mówiłyśmy od samego początku, że jeśli ktoś jest gdzieś na początku drogi i może czuć się jeszcze zagubiony, no to dostanie takie stuprocentowe wsparcie i to pójdzie bardzo szybko. Sam zapis i wszystkie formalności. Z najważniejszych dokumentów, które znajdują się w tych przesłanych do rodzica, jest wniosek do dyrektora wybranej placówki o O wydanie decyzji zwalającej na edukację domową.

I w momencie, kiedy dyrektor wybranej placówki otrzymuje takie dokumenty, do tych dokumentów oczywiście należy dołączyć np. jeżeli jest to wyższa klasa, ostatnie świadectwo, to na tej podstawie zostaje podjęta decyzja o przyjęciu ucznia. Więc tak naprawdę tych formalności nie ma dużo. Praktycznie w większości je pomagamy sfinalizować.

Zadaniem rodzica jest wypełnienie kwestii narusza i wysłanie, skompletowanie tych dokumentów i wysłanie do placówki. I oczekiwanie na decyzję. I kontakt, który cały czas polecamy rodzicom na każdym etapie, gdyby gdzieś utknęli, co raczej mało prawdopodobne, patrząc jak to jest proste i intuicyjne. Ale gdyby się coś działo, to oczywiście też mogą dzwonić dziewczyny Krok po kroku poprowadzą i pomogą.

Czyli nie ma powodu się tych formalności obawiać. Absolutnie nie. No dobrze, no to rodzic zgłosił się do Was, już omówiliśmy wątpliwości, formalności, przeszedł na edukację domową z dzieckiem. Powiedzcie, jakie są najczęstsze trudności, jakie pojawiają się na tym pierwszym etapie po przejściu edukacji? Na edukację domową, z waszych obserwacji, z waszego doświadczenia?

O czym już troszeczkę mówiłyśmy, czyli ten pierwszy taki oszołomienie, że nagle zostajemy z tym dzieckiem w domu. Znaczy w domu możemy się uczyć w różnych miejscach, ale poza szkołą, że nie ma już tego nadzoru, nie ma sprawdzianów, nie ma kartkówek, nie ma Nie ma nauczyciela, który będzie wykładał, ale też wymagał i tę wiedzę w jakiś sposób sprawdzał, czy to nasze dziecko się nauczyło i na ile się nauczyło.

Więc to jest ten moment tego odszkolnienia, o którym mówiliśmy. No i tutaj też radzimy rodzicom, tak jak mówiłam najpierw, żeby troszeczkę dali sobie czasu i sobie i dziecku. No i mają wsparcie w postaci nas, mają wsparcie w postaci tej platformy, która jest bardzo mocno usystematyzowana. Tam jest każdy przedmiot podzielony na tygodnie nauki, więc dla rodzica to jest naprawdę bardzo duże ułatwienie, bo dziecko sobie przechodzi krok po kroku każdy przedmiot i uczy się w swoim tempie.

Ma też spotkania z nauczycielami raz na tydzień. To są takie webinaria przedmiotowe, które są podsumowaniem Każdego tygodnia nauki na takiej platformie, więc też jest kontakt z nauczycielem i tak jakby opiekujemy tę sferę, tej obawy rodzica, że jak on sobie poradzi i że został tutaj sam. Myślę, że też może się taki rodzic stresować może trochę tym jak dziecko, czy będzie chciało współpracować, czy będzie zmotywowane.

Że to jest też ten moment, kiedy ono najpierw musi sobie troszeczkę odpocząć, zobaczyć, że ten jego dzień wygląda  inaczej i myślę, że też trzeba rodzicom zasugerować, żeby nie naciskali, żeby ten pierwszy moment po

przejściu był też taki swobodny. Żeby to dziecko mogło trochę odsapnąć i ono też w naturalny sposób zacznie się ciekawić różnymi rzeczami.

Często jest tak, że te dzieci szkolne w zwykłym takim szkolnym trybie, one nie mają czasu na nic. One nie mają czasu na nudę, one nie mają czasu na to, żeby się bawić, bo spędzają mnóstwo czasu w szkole, po szkole, Odrabiają lekcje, może za chwilę się to zmieni i nie będzie zadań domowych, ale do tej pory były.

Przygotowują się na sprawdziany, na klasówki, więc tego, takiego swobodnego czasu praktycznie nie ma. I o to mamy dziecko, które możemy zacząć obserwować w naturalnym takim środowisku. Możemy zobaczyć, co go zaczyna interesować i to jest też, myślę, z punktu widzenia rodzica może być bardzo fascynujące, więc ja bym się tutaj nie martwiła tym, że Że one nie będą chciały się uczyć i współpracować, tylko najpierw po prostu trzeba im dać troszeczkę czasu i dziecko samo z siebie, z natury chce się uczyć i chce poznawać i chce eksplorować.

To trochę jest tak, że ono na początku chce, a potem idzie do szkoły i trochę ten entuzjazm spada, więc edukacja domowa jest tym momentem, kiedy ono się może odbić. Czy zdarzają się takie… Momenty, że rodzic zgłasza się do Was, że jest jakaś trudność, jakiś problem, że jest coś, z czym nie potrafią sobie poradzić?

To są, wydaje mi się, techniczne rzeczy, kwestie rozwiązania jakichś rzeczy na platformie, kwestie takie formalne związane z podesłaniem linków do webinarów, które się już odbyły, Czasami jakaś tutaj wsparcie na linii rodzic, szkoła i my też jesteśmy od tego, żeby pomóc, żeby pomóc gdzieś znaleźć termin  egzaminu.

Tutaj warto wspomnieć o tym, że Może być tak, że ktoś zdecydował się na przejście na edukację domową i po pewnym czasie wspólnie właśnie z dzieckiem zorientował się, że to nie jest dla nich, bo edukacja domowa nie jest dla wszystkich. To tak, to jasno trzeba sobie powiedzieć. I to też sobie trzeba jasno powiedzieć i nigdy nie była i nigdy nie będzie.

Więc może być tak, że ktoś bardzo chciał na tą edukację domową przejść, ale okazuje się, że jednak nie wiem, brakuje mu tego rytmu takiego szkolnego, czyli tych 8 godzin w szkole, tych przerw, tego nauczyciela, który podaje też wiedzę. Tej klasy, więc tutaj są też tacy rodzice, które po prostu zgłaszają po pewnym czasie, że jednak oni sobie nie radzą z tym i ich dziecko też jakby się nie odnajduje w tym trybie nauki, no i wtedy jakby my jeszcze tutaj przy współpracy z naszymi nauczycielami Podajemy możliwe rozwiązania, no ale właśnie jednym z tych rozwiązań jest to, żeby no żeby jednak, nie wiem, jeżeli zdecydowali, no to żeby po prostu wróci do szkoły systemowej.

I takie sytuacje też jak najbardziej się zdarzają, bo tak jak wspominałyśmy edukacja domowa nie jest dla każdego. Myślę, że też warto powiedzieć, to też nie padło, a myślę, że to też jest kluczowe, że kiedy my decydujemy się na Zmianę trybu nauczania, to tak naprawdę nie tylko nasze dziecko jest w edukacji domowej, tylko zmienia się życie całej rodziny.

I to nie jest kwestia tego, żeby wystraszyć tutaj rodziców, że nagle nie wiem co tu się wydarzy, ale to są decyzje, które każdy rodzic, który chce przejść z dzieckiem na edukację domową podejmuje. Najpierw się długo zastanawia, rozmawia. Ze współmałżonkiem, być może z dalszą rodziną, z dziadkami i na to wszystko rodzice mają plan, jak to zrobią i kiedy już przechodzą na tą edukację domową to też mają różne rzeczy rozpracowane też i merytorycznie i logistycznie, jak to będzie wyglądało, czasami część przedmiotów dziecko realizuje na przykład właśnie z kimś z rodziny, czy to dziadek pomaga z historią, czy nagle się okazuje, że Że bujek jest świetny z geografii, tutaj się więzy rodzinne zacieśniają.

Także myślę, że warto zwrócić uwagę, że to jest decyzja, która musi być przemyślana i dotyczy całej rodziny, bo nam się to życie troszeczkę zmieni, co nie znaczy, że nie zyskamy, bo o tych wartościach będziemy mówić pewnie za chwilę, co zyskujemy i dlaczego to jest warte tego, żeby to zrobić. Czy z waszej obserwacji jest tak, że rodziny, które decydują się na edukację domową jednocześnie decydują się na taką formułę, że jedno z nich rezygnuje z pracy?

Tak, myślę, że jest taki model, że jeżeli właśnie są rodziny, które są w trybie edukacji domowej, to jeden rodzic nie pracuje, natomiast to nie jest jedyny model. Mamy mnóstwo rodzin, gdzie oboje rodziców czy opiekunów aktywnie pracuje i często jest to praca na pełen etat, więc też można sobie świetnie poradzić, kiedy oboje rodziców pracuje.

W przypadku młodszych dzieci na pewno tutaj ważne jest, żeby jeden rodzic był obecny, bo jeżeli mówimy o 7-8 klasie, To są już takie osoby, tacy uczniowie, którzy bez problemu radzą sobie z tą nauką sami i nie potrzebują na co dzień czy z godziny na godzinę dodatkowego wsparcia w postaci rodzica. W przypadku tych młodszych dzieci, które dopiero rozpoczynają tą naukę, edukacja wczesnoszkolna, to tutaj ten rodzic jest takim ważnym elementem, Który to dziecko będzie wspierać.

I być obecny po prostu. Dokładnie. Ale wtedy też często jest tak, że w dzisiejszych czasach praca zdalna pozwala nam na to, żeby być w domu, być z dzieckiem. Wiele rodzin ma swoje też własne biznesy, Dzięki czemu może też ten czas sobie zagospodarować w taki sposób, żeby być te parę godzin z dzieckiem i pomóc mu w tej nauce.

Tutaj też warto wspomnieć o tym, że czas na naukę w edukacji domowej jest troszkę inny niż czas w szkole systemowej. I na przykład nasze rodziny, które są w edukacji wczesnoszkolnej, czyli w tych klasach 1-3, Średnio na naukę dziennie poświęcają maksymalnie 1,5-2 godziny. Więc jest to dość znacząca różnica, kiedy faktycznie posyłamy dziecko do szkoły i spędza ono tam, nie wiem, pięć, sześć godzin dziennie.

Potem w świetlicy, a potem jeszcze odrabianek. Dokładnie, więc to też trzeba sobie właśnie przełożyć na ten faktyczny czas, który trzeba poświęcić na naukę i jest on zupełnie inny niż ten czas, który dziecko musi poświęcić w szkole. A na tych wyższych etapach uczenia, ile średnio dziecko w siódmej, ósmej klasie albo w liceum…

Poświęca na naukę? Z doświadczenia naszych uczniów to jest około 4-4 godziny, 5. Być może w przypadku, kiedy jeszcze uczniowie dodatkowo przygotowują się do egzaminu ósmoklasisty, no to faktycznie jakby chcą więcej czasu poświęcić. Natomiast to nigdy nie jest tak, jak faktycznie uczeń idzie do szkoły W ósmej klasie pewnie często na osiem godzin i musi te osiem godzin bite siedzieć w szkole, żeby zdobyć wiedzę, prawda?

A dodatkowo jeszcze musimy pamiętać o tym, że uczeń idzie do szkoły na osiem godzin, wraca z tej szkoły I co robi? Odrabia lekcje, odrabia zadania domowe, na które też poświęca, myślę, że spokojnie z godzinę, dwie dziennie na pewno. Tak, to jest to, co mówiłyśmy, że za chwilę też się okazuje, że są sprawdziane kartkówki na następny dzień, więc oprócz bieżących zadań są jeszcze inne rzeczy do zrobienia.

To jest też ten czas, który się kurczy i którego nie ma młody człowiek. Wydaje mi się, że dobrze, że wybrzmiało to, co powiedziałyście chwilkę wcześniej, że edukacja domowa nie jest dla każdego dziecka i nie jest dla każdego rodzica. To wydaje mi się, że jest ważna myśl. Ken Robinson też mocno to podkreślał, jednak mocno krytykował szkoły publiczne.

Mówił, że ich problem jakby nie leży w tym, no ich największy problem leży w tym, że Że tam każdy uczeń musi uczyć się w ten sam sposób, że to w jaki sposób wygląda nauka w szkołach publicznych będzie odpowiednie dla średnio przekrojowo 20% dzieci. Kłopot w tym, że te pozostałe 80% nie ma innego wyjścia, tylko musi uczyć się w trybie, który po prostu nie jest do niego dostosowany.

No i jakby dla nas też, i Marek Kaczmarzyk mocno to podkreśla, że Więc największym wyzwaniem naszym jest różnorodność w edukacji, że chodzi o to, żeby rodzice i uczniowie mieli możliwość wyboru różnych dróg w edukacji, bo dla niektórych tradycyjna, pobliżna szkoła może będzie dobra, ale to będzie mniejszość, a dla kogoś innego może to być szkoła alternatywna albo edukacja domowa właśnie.

I bardzo się cieszę, żeby brzmiało też to, co powiedziałeście, że też tryb życia rodziców jest różny. Nie każdy rodzic idzie do biura na 8 godzin dziennie, niektórzy pracują z domu, niektórzy mają swoje firmy. I mają ten czas pracy inaczej zorganizowany. Bardzo się cieszę, że to wybrzmiało. Wiesz, ja myślę, że ta edukacja domowa tak naprawdę w każdym domu to są takie mikroszkoły.

Każda rodzina ma jakby swój system i ta edukacja domowa będzie bardzo spójna z tym, jak rodzina żyje, jakie ma wartości, jak funkcjonuje. Więc to będą takie mikroszkoły, mikroorgany. I to, co też mówiłeś, że nie jest dla wszystkich. Tak, ale każdy może spróbować i jeśli ma takie pragnienie i zobaczyć, czy dla jego dziecka to się sprawdzi, myślę, że można próbować, bo zawsze można wrócić do systemu.

Tak, to nie jest decyzja na całe życie, to jest też to, co podkreślamy zawsze. No i to jest też coś, co nie dla każdego rodzica jest oczywiste, nie? Bo my myślimy o edukacji, jak przyzwyczajeni jesteśmy ze swojego doświadczenia, no to jakby, że idziesz do szkoły i będziesz chodzić tam przez 12 lat. To, co nam jako rodzicom czwórki dzieci pomaga, Poza tradycyjnym systemem edukacji dodaje w ogóle otuchy i odwagi.

To jest to, że właśnie to nie jest decyzja na całe życie. My możemy tą edukację zmieniać na różne sposoby. Mogą nasze dzieci pójść do placówki jakiejś demokratycznej, alternatywnej montażowej szkoły. Tak, i też wcale niekoniecznie do końca edukacji, tylko tych opcji jest więcej i my też osobiście, jeżeli rodzice mają wątpliwości, to zachęcamy ich do tego, żeby po prostu spróbować.

Szczerze też człowiek się zmienia w ciągu swojego życia i o ile taki młody człowiek, maluszek, który idzie do pierwszej klasy może pragnąć tej edukacji domowej, bo potrzebuje jeszcze bliskości z rodziną, z rodzicem i czasu na zabawę, To później, nie wiem, w szóstej klasie może przyjść i powiedzieć tato, mamo, ja chcę iść do szkoły, po prostu, bo chcę chodzić i uczyć się w ławce z koleżanką, mieć nauczyciela swojego, więc jakby tutaj fajnie można sobie dostosowywać tę edukację do swoich potrzeb, które [00:47:00] się zmieniają w ciągu życia.

Mamy taki fajny przykład jednego z naszych uczniów, który właśnie tak transferował. To o czym mówisz, że dla rodziców nie jest to oczywiste, że można wrócić albo zmienić. To właśnie to u nas w przypadku tej rodziny się działo, że on w jednym roku był na edukacji domowej, ale na przykład potem mówił, że mamo może bym spróbował i poszedłbym do szkoły, więc był w szkole na przykład przez rok i potem mówił, że chyba lepiej mi było jednak jak byłem na edukacji domowej, więc takie transfery też się zdarzają i rodzice są na to otwarci, żeby dać też dziecku możliwość spróbowania jak będzie.

Warto próbować. A czy możecie jeszcze powiedzieć, jakie są wasze osobiste, każdej z was powody, dla których zdecydowałyście się na pracę w organizacji, która wspiera rodziny w edukacji domowej? Tak naprawdę dla mnie jest to jakby spójna ścieżka z moim wykształceniem, ale też z… Tym jak wygląda moje życie takie prywatne, jestem mamą trójki dzieci, tak jak już mówiłam na różnych szczeblach edukacji są gdzieś moje dzieci i też taki wewnętrzny bunt przeciw szkole pruskiej.

Też potrzeba zmiany i poczucie tego, że jest się w miejscu, które ma realny wpływ na to, jak może wyglądać edukacja, edukacja w Polsce. Jestem też w zespole parlamentarnym do spraw edukacji domowej, także to też jest taki… Takie miejsce, gdzie można mieć wpływ na to, jak będzie wyglądała edukacja w Polsce.

Ona się zmienia, edukacja w przyszłości jest zupełnie inna niż ta pruska, w której my cały czas tkwimy i cieszę się, że mógł być częścią tej zmiany. I to są też historie rodzin, konkretni ludzie, którym pomogliśmy, którzy przychodzą i mówią, że edukacja domowa zmieniła ich życie i dla mnie to jest niesamowite.

Tak, ja myślę, że też się tutaj zgodzę z Monią i wiele tego co Monika powiedziała jest też dla mnie bardzo ważne, czyli właśnie ta misja pomagania innym osobom, bo w jakiś sposób pomagamy wielu rodzinom. Bo naprawdę zgłaszają się do nas osoby, które są w bardzo trudnych sytuacjach życiowych

czy to właśnie ze względu na problemy natury psychologicznej czy właśnie jakieś problemy związane z kontaktem rówieśniczym, które Czasami dorastają do takiej rangi, że aż trudno o tym mówić na wizji w podcaście i później dzwonią do nas ci rodzice i właśnie dziękują za możliwość zmiany i przejścia na edukację domową, bo często się zgadza, że to dosłownie uratowało im życie.

Więc jest to taka niezwykła misja, właśnie ten kontakt z rodzicami, z uczniami, te rozmowy, ta możliwość wysłuchania tych wszystkich historii jest też niezwykle ważna. Dodatkowo też sama jestem mamą na razie dziecka w wieku przedszkolnym, więc też chciałabym, żeby każde dziecko miało możliwość Dobrej edukacji, takiej spokojnej, z możliwością do eksplorowania, doświadczania w swój indywidualny też sposób bez właśnie takiego pośpiechu i z taką możliwością, żeby to po prostu odgrywać swobodnie, bez Bez jakiegoś takiego przymusu.

A myślę, że edukacja domowa właśnie daje taką możliwość takiego swobodnego odkrywania i nauczania. I ta sprawczość, że robimy rzeczy, które są ważne, które mają sens. Chciałem Was jeszcze zapytać o te najważniejsze wartości, o te najważniejsze korzyści jakieś, które płyną z edukacji domowej. Myślę, że to mocno wybrzmiało w tej naszej rozmowie, ale może, nie wiem, chciałybyście dodać coś, co rodzice, z którymi współpracujecie, z którymi macie kontakt, jakie oni widzą najważniejsze korzyści?

Korzyści z przejścia na edukację domową, takie największe wartości albo właśnie za co dziękują, kiedy z Wami się kontaktują? Gdybyśmy miały wymienić jedną, to ja wymienię jedną, a Kinia zobaczymy, to myślę, że to jest wolność. To jest wolność odmieniana przez różne tutaj przypadki, która wskazuje na wolność wyboru zarówno tego, jak będzie się uczyło dziecko, z czego się będzie uczyło, narzędzi, możliwości wyboru, Też trybu życia, wolność tego, jak będzie żyła rodzina, w jaki sposób.

Myślę, że to jest bardzo ważne. I coraz więcej rodziców chce mieć tę wolność, tę sprawczość w podejmowaniu  decyzji o przyszłości swojego dziecka. Tak, ja myślę, że też tutaj pierwsze słowo, jakie mi się kojarzy z tym, z tą wartością edukacji tymowej, to właśnie też jest ta wielowymiarowa wolność, ale też Indywidualne podejście do dziecka, bo każde dziecko jest inne, każde dziecko pracuje w troszkę innym tempie, a edukacja domowa właśnie daje możliwość, żeby skupić się na tym jednym człowieku i poświęcić mu maksimum uwagi i to, żeby jeżeli chce dzisiaj uczyć się matematyki, to żeby właśnie miał taką możliwość, że jeżeli chce Chce wstać o dziewiątej, bo jest taki czasem wiek w życiu młodych ludzi, że lubią sobie pospać.

Zresztą nie tylko w życiu młodych ludzi, bo czasami starsze osoby potrzebują tego snu. To żeby właśnie mógł sobie pospać do dziewiątej, a uczył się od dziesiątej. Bo tak, bo tak po prostu lubi, bo tak lepiej funkcjonuje. Więc tutaj właśnie to indywidualne podejście do nauki, indywidualne podejście do dziecka, no i ta wielowymiarowa wolność.

Ja bym jeszcze może dorzuciła… Rozwijanie pasji i taka przestrzeń w ogóle, przestrzeń na to, żeby znaleźć dziecko, żeby ono siebie mogło znaleźć, co jest dla niego ważne, co jest jego, jaki kawałek z tego świata jest jego i co go gdzieś najbardziej inspiruje, ale żebyśmy my też mogli znaleźć swoje dziecko.

Rozmawiając z rodzicami, oni wartość, jaką przedstawiają i mówią, to jest to, że ja mam możliwość Obserwować moje dziecko w sytuacjach, w których nigdy w życiu nie byłabym w stanie go obserwować. Widzieć jak ono się rozwija, jak ono rośnie. Ono byłoby gdzieś tam w placówce i nigdy nie miałabym na to możliwości.

To jest niesamowite, że możemy to rodzicom dać. Wielu rodziców też zgłasza, [00:54:00] jak już są z nami dłużej, że poprawiły się właśnie relacje rodzinne. Kontakt, nie wiem, tata-syn. Mama, córka, że one nabrały zupełnie innego charakteru, są dużo, dużo lepszej jakości i często też słyszymy właśnie takie słowa, dochodzą nas słuchy, że te relacje rodzinne wyrastają na takim wspaniałym podłożu, jaką jest edukacja domowa i rosną z tego naprawdę piękne rośliny.

Nie mówi się w domu tylko o szkole, proszę mi uwierzyć, w większości domów, gdzie są dzieci, zwłaszcza nastolatki, temat szkoły jest tematem numer jeden i on się kręci przy wszystkich możliwych sytuacjach, przy posiłkach, w trakcie dnia, temat szkoły jest po prostu numerem jeden. Ten temat jakby znika, natomiast pojawia się edukacja, która jest naturalna i ona po prostu jest.

Nie trzeba cały czas mówić, co trzeba zrobić, co trzeba przynieść, z czego się jeszcze nauczyć i dlaczego pała. No o bardzo ważnych rzeczach powiedziałyście, wydaje mi się, to bardzo… No bardzo dobrze podsumowuję, myślę, to co wielu rodziców czuję, no chyba bym lepiej nie podsumował tego, co nam też daje edukacja domowa, wolność, indywidualne podejście, rozwijanie pasji, no i ten rozwój relacji rzeczywiście, Marek Kaczmarzyk mówi w swojej książce, Strefa Napięć chyba napisał, że nie ma innego sposobu wychowania niż obecność.

To, o czym powiedziałyście, że jeżeli rodzice decydują się na to, żeby wziąć odpowiedzialność za edukację swoich dzieci, to są też bardziej obecni po prostu na co dzień w życiu swojego dziecka i to rzeczywiście naturalnie wpływa po prostu na lepsze relacje. Słuchajcie, bardzo Wam dziękuję za tą rozmowę.

To po prostu ogromna ilość bardzo… Praktycznej wiedzy i też takiego żywego doświadczenia tego, jak wygląda edukacja domowa w życiu wielu rodzin w Polsce. Bardzo się cieszę, że istnieje taka organizacja jak Centrum Nauczania Domowego, bo tak jak powiedziałem na początku mamy też kontakt z rodzicami, którzy rozważają edukację domową, wiemy jakie są te obawy i jedną z takich największych, w ogóle pierwszych jest to, że zostajemy z tym sami, no a Wy swoją pracą dajecie Taką Możliwość, żeby rodzic nie został z tym sam żeby rodzina nie została z tym sama, tylko towarzyszycie i wspieracie.

Naszą misją w wydawnictwie element też jest to, żeby po prostu edukacja w Polsce była bardziej różnorodna i jedną z najlepszych dróg do tego jest wspieranie edukacji domowej także też osobiście dziękujemy Wam bardzo za Waszą pracę no i jeszcze raz serdecznie Wam dziękuję za tę rozmowę Dzięki  za zaproszenie, za to, że mogliśmy się podzielić i rozmawiać.

Ja uwielbiam rozmowy z ludźmi, każda rozmowa coś daje, coś wnosi. Uwielbiam ludzi i to jest niesamowite, że można się spotykać i dzielić.

Linki do tego, o czym mówiliśmy, do oferty Centrum Nauczania Domowego, do Waszego podcastu, znajdziecie w opisie tego odcinka. Znajdziecie tam też zaproszenie do naszego newslettera, jeżeli chcecie dostawać więcej informacji o praktycznych sposobach wspierania Rodzin w edukacji domowej i w rodzicielstwie i w rozwoju pasji swoich i dzieci.

Bardzo dziękujemy, że zostaliście z nami do końca. Jeszcze raz dziękuję Wam za tę dzisiejszą rozmowę i życzę wszystkiego dobrego i dalszego rozwijania Waszej działalności i Waszej pracy. Dziękujemy serdecznie i do zobaczenia na szlakach edukacyjnych. Do usłyszenia. Które już w przeszłości się krzyżowały i pewnie będą się krzyżowały jeszcze nie raz.

Serdeczne dzięki. Do zobaczenia i do usłyszenia. Do zobaczenia i do usłyszenia. Do usłyszenia.

Dodaj komentarz