Odcinek 15
W tym odcinku usłyszysz fascynującą rozmowę na temat przyszłości edukacji w kontekście dynamicznego rozwoju technologii, w szczególności sztucznej inteligencji. Naszym gościem jest Jowita Michalska, założycielka i prezeska Fundacji Digital University, która podzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat kompetencji przyszłości oraz wyzwań stojących przed nowoczesną edukacją.
Dowiesz się, jakie zmiany czekają na naszą szkołę, jakie zawody mogą w najbliższej przyszłości zniknąć, a jakie się pojawią.
Rozmawiamy także o tym, czy ekrany, smartfony i media społecznościowe są zagrożeniem dla naszych dzieci oraz jak mądrze wprowadzać je w świat technologii.
Jakie znaczenie mają kompetencje społeczne i emocjonalne w nowoczesnym świecie oraz dlaczego są one kluczowe dla przyszłości.
Przygotuj się na głęboką refleksję i inspirację do działania!
Zapraszamy do wysłuchania!
- Jowita Michalska: https://www.instagram.com/jowita_digital/
- Digital University: https://digitaluniversity.pl/
- Digital University kursy: https://dte.digitaluniversity.pl/courses
- Jeśli chcesz otrzymywać cotygodniowe informacje o ciekawych wydarzeniach, spotkaniach, książkach, kursach podcastach i innych inicjatywach, które mogą być dla nas rodziców wsparciem w edukacji, rodzicielstwie i rozwoju, zapraszamy do naszego newslettera: https://wydawnictwoelement.pl/newsletter/
- Szkoła w czasach AI: https://helion.pl/ksiazki/szkola-w-czasach-ai-jak-przygotowac-dzieci-na-wyzwania-jutra-jowita-michalska,e_3x6v.htm
- Jeśli chcesz pisać?: https://wydawnictwoelement.pl/product/jesli-chcesz-pisac-ebook/
- Jak robić nic: https://www.taniaksiazka.pl/jak-robic-nic-manifest-przeciw-kultowi-produktywnosci-jenny-odell-p-1385870.html
- Świat bez pracy: https://wydawnictwo.wei.org.pl/product/swiat-bez-pracy/
- Uchwycić Żywioł: https://wydawnictwoelement.pl/product/uchwycic-zywiol-o-tym-jak-znalezienie-pasji-zmienia-wszystko-ebook/
- Dlaczego śpimy: https://www.taniaksiazka.pl/dlaczego-spimy-odkrywanie-potegi-snu-i-marzen-sennych-matthew-walker-p-1746613.html
- Glukozowa rewolucja: https://www.taniaksiazka.pl/glukozowa-rewolucja-jessie-inchauspe-p-1823405.html
W tym odcinku usłyszysz:
- Czym zajmuję się Digital University?
- Co to są kompetencję przyszłość i dlaczego są tak ważne?
- Czy szkoła jest przygotowana na rozwój kompetencji przyszłości?
- W jaki sposób szkoła powinna się zmienić w kontekście rozwoju nowych technologii?
- Mity na temat sztucznej inteligencji.
- Jakie są nowe modele edukacji?
- Dlaczego nauczyciele nie powinni być zastępowani przez sztuczną inteligencję?
- Jak smartfony i media społecznościowe wpływają na rozwój dzieci, ich kompetencje społeczne i zdrowie psychiczne?
- Jakie są prognozy dotyczące zawodów, które mogą zniknąć oraz tych, które będą się rozwijać, z uwzględnieniem roli sztucznej inteligencji i automatyzacji?
- W jaki sposób Jowita znalazła swoje mocne strony?
- Jakie nawyki Jowita wprowadziła do swojego życia?
Posłuchaj
Dziś rozmawiamy o szkole w czasach sztucznej inteligencji. O tym, jakich kompetencji nasze dzieci będą potrzebowały w XXI wieku i czy szkoła jest dobrze przygotowana do tego, żeby ich uczyć. Jaka będzie szkoła w 2050 roku? Jakie zawody z dużym prawdopodobieństwem w najbliższej przyszłości znikną, a jakie mogą pojawić się w ich miejscu? Rozmawiamy także o ekranach, o tym czy smartfony, medie społecznościowe, YouTube, TikTok, Instagram są zagrożeniem dla naszych dzieci, jak duże stanowią zagrożenie i jak chronić przed nimi nasze dzieci. Jak mądrze wprowadzać dzieci w nowe technologie. Naszą rozmówczynią jest Jowita Michalska, założycielka i prezeska Fundacji Digital University, w ramach którego uzbraja Polaków w kompetencje cyfrowe. Za swoją pracę otrzymała wiele nagród i wyróżnień.
Jest także autorką książki Szkoła w czasach AI. Nazywam się Aleksander Baj i to jest 15. odcinek podcastu By Example o edukacji domowej, rodzicielstwie, rozwoju i o tym, co z nas wyrośnie. Jowita Michalska, jesteś założycielką i prezeską Digital University. Za twoją pracę otrzymałaś liczne nagrody i wyróżnienia.
Czy możesz krótko powiedzieć, czym zajmujecie się w Digital University?
W Digital University generalnie zajmujemy się edukacją w obszarze tematów związanych z przyszłością. To znaczy tłumacząc tak też w sposób jakiś prosty i żeby to nam nie zajęło połowy dnia, to znamy się na kompetencjach przyszłości, na zawodach przyszłości, na tym jak technologia wchodzi w nasze życie. Najciekawszy dla nas jest ten obszar tego jak nie samej technologii, ale tego jaki ona ma wpływ na nas i jaki może mieć wpływ w najbliższej przyszłości. i jak się lepiej do tej przyszłości przygotować, żeby dość dobrze na tym wypaść. I mamy różne działalności edukacyjne, bo Digital University to jest fundacja oraz spółka. Fundacja pracuje bardziej z wykluczonymi, bardziej ze szkołami, bardziej przygotowujemy do rynku pracy właśnie uczniów, nauczycieli. Mamy taki duży program, w którym obejmujemy rocznie prawie 80 tysięcy dzieci i nauczycieli, właśnie ucząc zawodów w przyszłości. Kompetencji przyszłości, ale też bezpieczeństwa w internecie, też jak się zachować, jakie są tam niebezpieczeństwa itd.
A spółką robimy całą masę szkoleń, dużo szkolimy ze sztucznej inteligencji, także działka edukacyjna, żeby nas lepiej przygotować do zmieniającego się świata.
Wszystko to są bardzo aktualne tematy i coraz bardziej aktualne i chyba coraz więcej z nas sobie zdaje sprawę jak to jest potrzebne. Mam takie wrażenie. Wiesz, dla mnie to jest szczególnie jakoś tam bliskie, bo my, nasza przygoda z wydawaniem książek zaczęła się od Ominsona, od jego książki Uchwycić drzwią, od jego wystąpienia na konferencji TED i chyba to co nas tak jakoś najbardziej w nim poruszyło to było to jak on mocno zwraca uwagę na to, że szkoły są nieprzystosowane do potrzeb XXI wieku, że w nowych czasach, zupełnie nowych i zmieniających się tak szybko, potrzebujemy zupełnie nowych szkół. Ken Robinson mówił to 15-20 lat temu. Dzisiaj to tak naprawdę jeszcze przyspieszyło. O te rzeczy chciałem cię zapytać.
Ja w ogóle bardzo się inspiruję Kenem Robinsonem. I myślę, że nawet tutaj w poprzednim spotkaniu też poruszałyśmy temat i przywoływałyśmy nazwisko Kena Robinson’ego takiego, mówię, Paulo Coelho Edukacji. Cokolwiek, weźmiesz książkę, otworzysz, jest coś, co jest mądre, aktualne i to trzeba się od razu zastosować.
I wiesz co, myślę, że miał taki talent do tego, żeby ujmować, jakoś tak trafiać w sedno i ujmować tak krótko te ważne myśli. Myślę, że też dlatego tak wiele osób jakoś poruszył do myślenia o… o zmianach w edukacji.
Bardzo dobrze rozumiał, w którym kierunku edukacja powinna pójść i czym być.
On w jednej ze swoich książek wymienia takie kompetencje, które jego zdaniem będą kluczowe w przyszłości i on pisze tam przede wszystkim o takich kompetencjach jak kreatywność, jak umiejętność współpracy z innymi ludźmi, jak nasze kompetencje związane z budowaniem społeczeństwa obywatelskiego. Ale czy możesz powiedzieć, Z Twojej perspektywy, z doświadczenia jakie masz w swojej pracy, jakie zdaniem Jowity Michalskiej są kluczowe kompetencje w przyszłości?
Zdaniem Jowity Michalskiej, Ken Robinson ma nieprawdopodobnie dużo racji, zwłaszcza w tych obszarach jakimi jest kreatywność i lepsza współpraca. I zobaczcie jak nam to trudno idzie, a nawet coraz trudniej. To myślę, że jest takim clue w tych kompetencjach w przyszłości. Kompetencje w przyszłości też nie są dane na stałe. One się zmieniają, a nawet jeżeli nie zmienia się nazwa to znaczenie tej kompetencji często się zmienia. I teraz tak, są takie badania, one począwszy od 2012 roku nie zmieniają się ich wyniki. To są badania właśnie kreatywności dzieci, które pokazują, że między tam dziesiątem a piętnastym rokiem życia mniej więcej, system edukacji ma taki wpływ, że dziecko jest coraz mniej kreatywne, a nie coraz bardziej. A wszyscy mówimy, że to jest ta ważna kompetencja przyszłości.
I ona jest bardzo ważna, bo sztuczna inteligencja jest kreatywna w sposób uśredniony, to znaczy ona dostarcza jakieś tam rozwiązań pozornie kreatywnych, ale te rzeczy genialne, te rzeczy wspaniałe, to co nas pcha do przodu, rozwija i pokazuje coś kompletnie nowego, to jest ludzkie. I tu musimy gdzieś próbować być, a gasimy ten ogień kreatywności po drodze. Kompetencje społeczne, strasznie ważne dzisiaj. i coraz trudniejsze, bo jak pamiętam moje dzieciństwo pod blokiem z piłką albo w gumę to trenowałam kompetencje społeczne po prostu na porządku dziennym codziennie po szkole. Dzisiaj kompetencje społeczne pod tytułem głębsze budowanie relacji społecznych jest dzisiaj szalenie utrudnione, bo to co młodzi ludzie robią, może oczywiście to jest znak czasów, ale to co oni robią w telefonie, te kontakty, one zubażają o całą masę też bodźców społecznych i możliwość zrozumienia.
Mamy werbalny sposób komunikacji, mamy całą masę tych elementów niewerbalnych i to w komunikacji, w której nasze dzieci dzisiaj siedzą, czyli głównie ze sobą SMSują lub wysyłają głosówki to na ten poziom głębi nie wchodzą. I widać to. I teraz ważną kompetencją przyszłości jest budowanie głębszych więzi społecznych, bo potem musimy budować interdyscyplinarne zespoły w pracy.
I one są najbardziej efektywne, to już dzisiaj wiemy. I potem musimy budować w tej pracy, dogadać się z kimś, kto jest inny od nas, bo kiedyś budowaliśmy silosowe zespoły jakby w biznesie. Czyli zazwyczaj to byli ludzie z jednej uczelni o podobnych kompetencjach i podobnym sposobie myślenia pracowali ze sobą. I było łatwiej się dogadać, no bo ktoś jest podobny do mnie, łatwiej się z nim dogadać. A dzisiaj budujemy zespoły interdyscyplinarne, co oznacza, że każdy w tym zespole jest bardzo inny ode mnie. I dogadać się z takimi ludźmi, bo trzeba więcej kompetencji w tym obszarze, a my dajemy dzieciom ich mniej, bo mniejsze przetrenowują. KSR Ken Robinson pięknie mówi, ja to zawsze cytuję w książce Ty, Twoje dziecko i szkoła, że trzeba grzebać patykiem w ziemi. Które dziecko grzebie nad kimś w ziemi na co dzień?
Dziecko siedzi i ma świetny czas rozrywkowy w obrębie swojego tabletu, smartfona. Tam jest tyle fajnych rzeczy, tam się nigdy nie znudzisz. Znudy, kreatywność wynikała z nudy zawsze. Nie nudzimy się już. Szkoła demokratyczna, to jest też taki ciekawy case. Ja byłam wielką zwolenniczką szkoły demokratycznej, ale dziś uważam, że nie dla wszystkich. Kiedyś mi wydawało, że bardzo dla wszystkich, bo jak posadzisz to dziecko i ono się będzie w nieskończoność nudziło, to w pewnym momencie zainteresuje się edukacją samodzielnie, nieprzymuszane. Natomiast dzisiaj, jeżeli będzie miało gdzieś w okolicy jakąś technologię, to nigdy się nie będzie nudziło, więc nigdy się niczym nie zainteresuje. Oprócz głupiego zmieniająco 20 sekund nowego filmiku.
Bardzo ważne rzeczy pojawiłaś i uchwyciłaś. Myśmy w ogóle pierwszą książkę jaką wydaliśmy to była książka Brandy Ueland zatytułowana Jeśli chcesz pisać. Taka amerykańska pisarka z lat 30. I ona świetnie naprawdę pisała o tym, jak pracuje wyobraźnia i właśnie pisała o tym, że wyobraźnia pracuje po cichu i powoli i jak chcesz zrobić cokolwiek kreatywnego, to pozwól sobie się nudzić przez jakiś czas regularnie każdego dnia. I bardzo to tak do mnie przemówiło to, co powiedziałaś, że to nie tylko dzieci dotyczy, bo my także jako dorośli przecież dajemy sobie coraz mniej szansy na to, żeby się nudzić.
Tak, i dlatego mówimy o tym, że ma swoje dobre strony wykorzystywanie generatywnej sztucznej inteligencji. Dzisiaj, jak sobie dobrze wytrenujemy, taki model, nie wiem, czas GPT-4 Omnia. świeży, teraz za chwileczkę, darmowy dla wszystkich, to to jest model bardzo już zaawansowany i jak zaczynamy z niego korzystać, to jest takim jakby trochę naszym nowym pracownikiem, ale jak pośrednicpiecimy trochę czasu i go wytrenujemy, to będziemy mieli ten czas na kreatywność, dlatego że on wykona za nas cały masę takich automatycznych, niepotrzebnych nam czynności, coś tam zrobi z mailami, coś tam zrobi, nie wiem, napisze jakieś slajdy dla nas, wyszuka jakiś, zrobi jakiś research. i tak dalej, i tak dalej, a my będziemy mieli więcej czasu na to, żeby się właśnie ponudzić, albo żeby pomyśleć strategicznie, albo żeby się pozastanawiać. Powiedzcie, kiedy się zastanawialiście nad czymś tak, żeby po prostu mieliście na to przestrzeń, żeby się zastanowić, czy biegnięcie w tym kierunku, gdzie biegniemy od dwóch tygodni na przykład w firmie jest rzeczywiście sensowne. Jest taka piękna książka Jenny O’Dell. Jak robić nic. Ta książka mnie zafascynowała.
Czytałam ją ze trzy lata temu w wakacje, tak trochę nie wiedziałam o czym ona jest, więc sobie po prostu wzięłam. I ona robiła, to jest taka artystko-naukowczyn, która robiła szereg eksperymentów związanych z tym jak na innych ludzi wpływ, jak ty nic nie robisz. Albo na tym jak w którym momencie nic nie robienie daje rzeczywiście jakieś przekładalne gości. Ale nic nie robienie, czyli takie klasyczne nic. Po prostu nic. Czyli ani nie prowadzisz jakichś obserwacji, ani nie robisz żadnego researchu, ani nie czytasz, tylko po prostu nic. I to jest tak, że my kompletnie w dzisiejszym świecie nie potrafimy tego robić.
Wróćmy jeszcze na chwilkę do tych kompetencji. No bo wymieniliśmy te kompetencje społeczne, wymieniliśmy kreatywność. Co jeszcze Twoim zdaniem będzie kluczowe, szczególnie dla młodych ludzi, dla dzieci?
Mnóstwo rzeczy, właśnie chociażby umiejętność pracy w takich interdyscyplinarnych zespołach, dogadywanie się z innymi zupełnie. Bardzo ważną kompetencją jest syntetyzowanie informacji i wchodzenie na głębszy poziom rozumienia świata. Czyli bombardowanie, jesteśmy dzisiaj nad kompletnym, takim totalnym natłokiem przeróżnych informacji, z czego prawdopodobnie więcej niż połowa są to rzeczy nieprawdziwe, albo naciągnięte, albo wymyślone zupełnie. albo przekręcone, przeinaczone. I teraz to wchodzi też na nas. I teraz to kompetencja, która jest bardzo ważna, żeby w ogóle się przebić do takiego trochę większego odnalezienia się w tej rzeczywistości, to jest umiejętność wyszukiwania faktów, umiejętność odróżniania fejków od faktów i umiejętność łączenia ze sobą pozornie zupełnie niezależnych faktów i wydarzeń, które połączone ze sobą dają nam jakieś wnioskowanie do tego, co się może zdarzyć w przyszłości albo może mieć na nas wpływ. To się nazywa po angielsku ładnie też dot connector, czyli osoba, która umie łączyć różne kropki. To są super ważne kompetencje.
Myślę, że taka kompetencja, która jest bardzo trudna i bardzo potrzebna dzisiaj dzieciakom wychowanym na TikTokach, to jest umiejętność analizowania np. długich wypowiedzi, czyli albo długich tekstów, albo długich wykładów, wyciągnięcia z tego najciekawszych rzeczy, najważniejszych, uchwycenie tego, clue tego i właśnie też skorzystanie z tego. To są bardzo, bardzo ważne rzeczy. Przesiewanie informacji, czyli to co my robimy z naszą otaczającą rzeczywistością. Wychowanie generalistyczne, ultra jest to dla mnie ważne. żeby szerzej widzieć świat. Świat jest dzisiaj bardzo kompleksowy, dużo bardziej niż kiedyś i dużo większy ogrom tego świata my widzimy i ma na nas wpływ. Teraz w tym roku są Wybory w prawie połowie świata.
Kilka miliardów ludzi idzie podjąć decyzję o wyborach. Jednocześnie jest to rok, w którym mamy największą i najpotężniejszą machinę narzędzi do wpływania na nasze wybory w sposób nieprawdziwy, niezgodny z prawem i tak dalej. I teraz, ponieważ świat jest taki globalny, to wiele z tych wyborów będzie miało na nas wpływ. Bo to, kto wygra w Chinach na przykład wybor albo kto wygra w Indiach, które mają półtora miliarda ludzi, będzie miało wpływ na nas. Kto wygra wybory europejskie, będzie miało już dużo większy wpływ na nas, na Polaków. I teraz rozumienie tego, i odnalezienie się też umiejętność słuchania, głębokiego słuchania, takiego, że my rzeczywiście w tym świecie polaryzacji, bo żyjemy w coraz potężniejszej polaryzacji, też media społecznościowe podkręcają tę polaryzację i technologia ją podkręca, bo ona się lepiej klika. Jak się pokazujemy sobie nienawiść wzajemnie, albo że mamy kompletnie odmienne zdanie, nie dopuszczamy głosu tej drugiej strony, która też gdzieś tam coś ma z racji, Na pewno. To, to się lepiej klika, prawda?
Więc żyjemy w takim spolaryzowanym świecie i teraz umiejętność właściwego słuchania. Nie słucham cię dlatego, że już formułuję w głowie jaką dam ci odpowiedź, tylko słucham głęboko i w momencie kiedy już naprawdę ty skończyłeś to ja jeszcze dopytuję i dogłębiam ten temat. To jest niesamowicie ważna kompetencja przyszłości, której znowu nikt nie uczy, bo nasze dzieci są karane często za zadawanie pytań, obniżoną oceną ze sprawowania. Bo to jest ciekawski, jakiś bachor, który mi tu przeszkadza, prawda? Więc to wszystko, taka głębsza analityka, pochylanie się nad tematami, ale też tak jak mówię, zrozumienie szersze tego co się dzieje, bo ma to na nas wszystko ogromny wpływ.
Nawiązałaś już trochę do szkoły. Na ile, Twoim zdaniem, szkoła jest przygotowana do tego, żeby dzieci uczyć tych kompetencji? Trochę już z Twojej wypowiedzi można jakoś poczuć. Ale powiedz też może od razu o tym, jak Twoim zdaniem szkoła powinna się zmieniać. Czy w ogóle ta szkoła systemowa, taka jaką znamy, ma prawo bytu w najbliższej przyszłości?
W takiej formie, w jakiej dzisiaj jest w Polsce szkoła systemowa? Absolutnie nie. Myślę, że ona może robić nawet więcej dzisiaj szkody niż pożytku daje. A te rzeczy, które dobre się przytrafiają naszym dzieciom szkolone są? przypadkowe i niezamierzone, czyli wspaniały edukator, który jednocześnie jest doskonałym mentorem i dlatego na przykład ktoś nagle lubi historię, bo ten nauczyciel jest takim świetnym rolmodelem, który zdarza się często z przypadku i robi to wszystko po godzinach. Szereg rzeczy. Pierwsza rzecz, którą warto powiedzieć to, że szkoła nie powinna się zmienić raz na zawsze. W sensie to nie jest tak, że my z jakiegoś punktu, w którym jesteśmy dzisiaj przepłyniemy do jakiegoś innego punktu i tam już zostaniemy.
Bo szkoła będzie się zmieniać cały czas, dlatego że świat się zmienia cały czas i to dostosowywanie i ten taki fine tuning, brzydko powiem po angielsku, będzie trwał i trwał i trwał. I tak powinno być. Po drugie, nie ma jednego właściwego rozwiązania dla wszystkich. Mamy różne kultury, wychodzimy z różnych rdzeni, mamy różne historie i mamy jakąś tam też kulturę, ten nasz flavor lokalny. I do tego też trzeba odnieść szkołę. ważną rzeczą, która w szkole powinna się zadziać. Szkoła powinna być z ekosystemem otwartym, a nie zamkniętym. Dzisiaj jest z ekosystemem zamkniętym.
Dzisiaj po prostu przychodzimy do szkoły, od początku do końca tam jesteśmy, tam jest jakiś założony program, my ten program realizujemy mniej lub bardziej, uśredniamy dzieci, te najlepsze się trochę nudzą, te najgorsze muszą zasuwać, a te średnie są w miarę ok. Tym wszystkim opieramy też na system edukacji, na tym, że nie można popełniać błędów, bo za to jest jedynka. Zawsze, prawda, potem jeszcze w domu opierdzieli, więc dodatkowa ta jedynka domowa, że właściwie jest tylko A albo tylko B. Czyli, że nie prowadzimy zazwyczaj dyskusji. Cała masa, także łącznie z tym zadawaniem pytań, łącznie z tą taką rozkminą, jak ja bym to ładnie nazwała, która w dzisiejszym świecie jest bardzo potrzebna. Przestrzeni na to szkoła nie ma. I często też jeszcze zdarza się, że jest opresyjna w takim wymiarze, że nauczyciel swoją rolę widzi w takim byciu nadzorcą, nadzorczynią, gdzie jednak nie ma tak do końca szacunku do tych dzieci w szkole. Przynajmniej nie wszyscy go mają.
Więc to tworzy taki zamknięty ekosystem, który też nie wie co się dzieje na rynku pracy, nie rozumie co się dzieje np. w środowisku startupów, nie rozumie do końca do jakiego świata i nie odnosi się do tego, do jakiego świata będzie wypuszczał tego młodego człowieka i nie zastanawia się nad tym, jaki powinien być efekt końcowy, czyli ten produkt końcowy, ten młody człowiek, który wyjdzie do tego świata i po pierwsze będzie sobie z tym radził, po drugie, co jest teraz też takim ciekawym wątkiem, będzie dobrym przodkiem, czyli będzie myślał o tym, żeby ten świat lepszy zostawić dla swoich wnuków, prawnuków, nawet jeśli się nie zdecyduje na własnych, to czyichś innych. I teraz, i w co my musimy wyposażyć tego młodego człowieka? żeby on potrafił to ogarnąć. W mojej książce jest taki wywiad z profesorem Marcusem Peschlem, który jest moim wielkim przyjacielem. Mieliśmy szereg dyskusji porannych, wieczornych, wakacyjnych, bo profesor Marcus Peschel jest takim już wieloletnim profesorem, zajmuje się kognitywistyką, ale też rozumie tematy technologiczne i dywagacje na temat tego, jak wychować, jakiego człowieka chcemy w przyszłości wychować. W ogóle nie zaczynaliśmy od kompetencji przyszłości, tylko od takiego rozsądzenia, co ten człowiek będzie musiał na koniec przed takimi wyzwaniami stanąć, prawda? Ja też tam opisuję na przykład szkołę, którą, oczywiście po początki tej szkoły, którą założył Elon Musk dla swoich niezwykle wielu dzieci, które są chyba, obgonił już tymi dziećmi całą szkołę.
bo widzę, że się mocno rozwija w obszarze posiadania dzieci, ale założył dla nich szkołę, w której miał bardzo nowatorskie podejście. Na przykład na wejściu do tej szkoły trzeba było rozwiązać taki przypadek. Była miejscowość, która, gdzie większość mieszkańców pozyskiwała środki do życia z pracy w fabryce, która była w tym, w tej miejscowości, a jednocześnie ta fabryka była największym trucicielem środowiska w tym mieście, tak? I dzieci miały się zastanowić nad tym, co z tym fantem można zrobić i jak to rozwiązać. I to nie jest tak, że tam jest jakaś jedna odpowiedź, która jest ABCD. Ale samo zastanawianie się na takich pozornych, nierozwiązywanych sytuacji jest dzisiaj mnóstwo. Czy nasze dzieci do nich w jakikolwiek sposób się przygotowują? Kompletnie nie.
Nawet praca zespołowa w szkole wygląda dzisiaj tak, że tworzy się zespół, który ma ze sobą pracować. Następnie w toalecie dzieli się, kto co przygotuje. Każdy przygotowuje wszystko sam. A na koniec to prezentują każdy swój kawałek. No to czy to jest praca zespołowa? Nie. Więc w większości przypadków to co tego dzisiaj się uczymy w szkole, tam nie ma samych złych rzeczy oczywiście, ale akurat tych rzeczy, które są kluczowe bardzo często w samym systemie nie ma. On się tam pojawia, bo jest jakiś Świetny edukator dyrektorem, czy dyrektorką szkoły, który na przykład nie wiem, jest też dodatkowo liderem, liderką i świetnie zbuduje ten zespół wokół jakiejś idei, coś zrobi dodatkowo.
Dzieci mają jakieś ciekawe zajęcia, ale w samym systemie tego nie ma. Więc jeśli ten system byłby otwarty i na przykład współpracowałby w miarę na co dzień z rynkiem pracy okolicznym, z jakąś właśnie okoliczną fabryką, albo z jakimś okolicznym zakładem pracy, albo z ekosystemem startupowym, który jest gdzieś obok, zapraszał się nawzajem, miał też spotkania z tym światem zewnętrznym, które otacza tę szkołę, dużo lepiej rozumiałby, jakie są potrzeby tego rynku.
Wydaje mi się, dobrze i precyzyjnie ponazywałaś te niektóre rzeczy, one tak od razu trafiają. Mocno powiedziałaś na początku o tym, że szkoła jest zupełnie nieprzystosowana do tego. I tak sobie od razu myślę o Kenie Robinsonie znowu, który też bardzo jasno mówił, że jego misją jest zmiana szkół publicznych i wywodził się ze szkół publicznych i pracował w szkołach publicznych całe swoje życie. No i mówił równie jasno, że szkoła nie potrzebuje zmiany, ona potrzebuje transformacji. My nie potrzebujemy robić lepiej tego co robimy w szkołach, my potrzebujemy zupełnie nowych szkół. I wydaje mi się, że to tak mocno wybrzmiało też z tego co ty powiedziałeś. Wspomniałeś o swojej książce. Napisałaś, niedawno wyszła, prawda?
Książka Szkoła w czasach AI. Powiedz trochę, w jaki sposób sztuczna inteligencja dzisiaj zmienia szkołę? Jak w ogóle połączyć te dwa tematy, sztuczna inteligencja i szkoła?
Tam jest w ogóle szeroko pojęty ten temat technologiczny. Sztuczna inteligencja jest ważnym bardzo czynnikiem, ale inne technologie też mają wielki wpływ. Oczywiście sztuczna inteligencja i nowe technologie wpływają na szkołę bardzo wielowątkowo, bo z jednej strony pojawiają się w tej szkole i na razie mamy takie Nie, bo to jest oszukiwanie. Oszukujemy w szkole, bo wypracowanie robione w domu, praca domowa jest robiona przez sztuczną inteligencję. I uczymy się, że to jest oszustwo. Więc to jest jakby taka pierwsza forma wynikająca z lęku, a nie z tego, żeby zagospodarować ten temat. No bo na koniec to dziecko będzie pracowało przez współpracę z tą sztuczną inteligencją. Nic się złego nie stanie jeżeli ta sztuczna inteligencja mówiąc kolokwialnie obgoni wszystkie nudne czynności za to dziecko, no bo oczywiście pięknie jest napisać samemu wybitny esej, na pewno dziecko zrobi to dużo lepiej niż sztuczna inteligencja, ale jeżeli sztuczna inteligencja ma za ciebie napisać dobry esej to trzeba jej bardzo dobrze wytłumaczyć jak ten esej zrobić i wielokrotnie z nią popracować i to też jest ważna kompetencja, której to dziecko się gdzieś musi nauczyć
Bo to jest trochę tak, że ten cały prompting, o którym mówimy, czyli komunikowanie się ze sztuczną inteligencją, jeśli jest tylko intuicyjne i takie podstawowe, to daje nam, zgodnie z zasadą shit in, shit out, daje nam marne efekty. A w momencie, kiedy się nauczymy to robić i niektórzy się w tym naprawdę specjalizują wybitnie, to nagle jakość tego, co otrzymujemy jest bardzo dobra. I to jest też nasze, bo to jest ten nasz input, to jest ten nasz wkład. I tego możemy uczyć. Mało tego, możemy powiedzieć dziecku – przyjdźcie do szkoły, Pokaż nam wypracowanie zrobione ze sztuczną inteligencją i powiedz jak do tego doszedłeś, czy doszłaś, że to wypracowanie jest takie dobre. Więc my generalnie jakby odbieramy to od nim, oszukujesz i tak dalej i pokazujemy jakie kompetencje on może sobie na tym budować. To jest pierwsza ważna rzecz.
Druga ważna rzecz to jest sprawienie się z mitem, że czy tam sztuczna inteligencja zastąpi nauczycieli. Oczywiście w utopijnych różnych koncepcjach jest taki pomysł, żeby zastąpiło, ale byłby to najgłupszy możliwy pomysł. Bo jak wszyscy pamiętamy swoje dzieciństwo, no to właśnie tej przysłowiowej historii, tę przysłowiową historię lubiliśmy dlatego, że ta pani od historii, czy ten pan od historii właśnie był takim świetnym człowiekiem. I tego sztuczna impregenca nam nie da, bo jednak iteracja człowiek-człowiek jest dla nas bardzo ważna i jest bardzo ważnym kształtem. nauczycielem naszego rozwoju, ale cała masa rzeczy pracy administracyjnej nauczycieli może być w 100% zrobiona przez sztuczną inteligencję. Technologia na razie wygląda na to, że nam przeszkadza w uczeniu się zamiast pomagać. Bo smartfony nas odrywają od nauki, powodują, że jesteśmy niecierpliwi. Te całe 20, czy nawet 10, czy 5 sekundowe klipy, które działają na naszą dopaminę, przeciwnie działają do naszej potrzeby skupienia się, tej pracy głębokiej, którą musimy gdzieś tam sobie wykształcić.
Ale w przyszłości ta technologia powinna być coraz mniej widzialna przez nas i coraz mniej przeszkadzająca, a coraz bardziej wspierająca proces edukacji, chociażby w jego personalizacji. Dzisiaj jesteśmy jedną wielką masą szkolną, a popatrzmy sobie na kraje, które nie mogą mieć takiego komfortu jak w naszych szkołach prywatnych, gdzie jest 18 dzieci, a niekiedy 12. Więc to jest takie prawie indywidualne podejście nauczyciela. Każdy z tych dzieci zna. A w niektórych miejscach dziecko może, na przykład jest świetny nauczyciel, on może obrobić stówę dzieci. Jeżeli będzie miał, czy miała dobre wsparcie od słusznej inteligencji, która będzie rozumiała na jakim etapie edukacji w tym obszarze jest to dziecko, w jaki sposób ono się uczy, co jest dla niego takim triggerem uczenia się, to te informacje się bardzo przydadzą temu nauczycielowi i on mając większą liczbę dzieci, nie będzie musiał sam wyławiać tych informacji, więc w tym procesie sztuczna inteligencja bardzo może pomóc. Wirtualna rzeczywistość jest wspaniałym narzędziem do doświadczania współpracy na przykład, w jakichś takich mega ciekawych historiach, bo taki gaming, który mamy dzisiaj, że tam dzieci robią sobie różne naparzanki, mordują. w grze, pewnie nie ma jakiegoś rewelacyjnego przełożenia, natomiast gaming i gaming w wirtualnej rzeczywistości ma ogromne możliwości pokazywania nam świata, do którego nie mamy dostępu.
Do Doliny Królów już nie wejdziemy, ona jest zamknięta, a tam te wszystkie sarkofagi, z tego sarkofagu może wyjść ten, kto w nim został pochowany i nam opowiedzieć jakieś niesamowite historie ze swojego życia i taką lekcję z wypiekami twarzy dziecko będzie pamiętało przez całe życie doświadczanie empatii. Myślę, że to by się politykom na przykład wielu przydało, którzy decydują na przykład o tym, jak obwarowana prawnie będzie bezdomność w danym kraju. Może warto byłoby założyć im okulary wijarowe i żeby pobyli bezdomną osobą przez 10 godzin z perspektywy pierwszej osoby. Jak to jest być czarną, pięćdziesięcioletnią kobietą w Chicago, siedzącą na ulicy. I ciekawe, czy by tak podjęli te decyzje. I my też dzieci możemy w ten sposób liczyć empatię. Więc technologia wchodzi w edukację. tylko oczywiście jest tam bardzo dużo zagrożeń, chociażby właśnie takich, żeby zwolnić nauczycieli i sztuczna inteligencja, która nie potrzebuje odpoczywać, nie potrzebuje kasy za bardzo, żeby obgoniła te dzieci i to jest oczywiście wielki błąd, ale wszelkiego rodzaju takie hybrydowe, mądre podejścia nam dużo, dużo przyniosło.
Przyglądajmy się Azji. W książce też sporo pisze o różnych przykładach różnych krajów i to od Skandynawii, gdzie dzieci połowę czasu bez względu na pogodę Jak w ogóle uwielbiam te kraje. To jest niesamowite. Przy tak brzydkiej pogodzie, tak zachwyconym wychodzeniem na dwór, ale oni właśnie to od dziecka szkolą i bardzo duża edukacji dzieje się w warunkach naturalnych. Rąbania drewna, pójścia do lasu w minus 10 stopni i powiedzenie, no to jak se teraz zorganizujesz energię? To jest bardzo uczące. A z drugiej strony w tych Chinach, gdzie właśnie robimy to w wirtualnej rzeczywistości, gdzie wszyscy zakładamy sobie te gogle, grupa dzieci, pięć osób na przykład i nagle przenoszą się na Marsa, gdzie przylecieli z ekspedycją, nie mają wody i muszą ją zdobyć. Uczą się fizyki, chemii, biologii, geografii.
W jednym, nie nazywając nawet tych przyjaciół, a jak dużo się uczą. I to jest to mądre wejście technologii w system edukacji. Każde dziecko może mieć indywidualnego tutora. AI jest też przedłużeniem nauczyciela w domu. Bardzo fajnie pisze o tym Sal Khan w swojej nowej książce, a potem też stosuje to Khan Academy. To jest taki niezwykły też fenomen edukacyjny, to jest wybitna jakość edukacja online, kompletnie za darmo dla wszystkich, a teraz ma jeszcze taką wersję właśnie z tutorem indywidualnym AI-owym. który ci pomaga w stawianiu sobie celów edukacyjnych, w realizacji tych celów edukacyjnych, w takiej codziennej pracy z nauką. W momencie, kiedy się pojawia jakaś trudność, to on podpowiada, kiedy się chcesz niechęcić, to cię zachęca, powoduje, że to jest płynniejsze.
Powiedziałaś trochę o tym, co z nami robią ekrany konsumowane jako tiktoki, krótkie filmiki, infinite scroll. Powiedz, jakie są według ciebie zagrożenia związane z korzystaniem przez dzieci z ekranów?
Gorąne, gigantyczne i ja cieszę się bardzo, że zaczynamy o tym mówić. Wreszcie zaczynamy o tym mówić. Wreszcie zaczynamy mieć realne, sensowne badania na ten temat. Zaczynamy nazywać rzeczy po imieniu. I o tym też bardzo dużo się pisze. Teraz jest taka nowa, modna, amerykańska książka, ty na pewno pamiętasz ten tytuł lepiej niż ja, bo ja nie pamiętam, ale zaraz sobie przypomnę. Fenomenalna, zresztą ona robi furorę, która pokazuje też na podstawie bardzo wielu badań, które są w tej książce umieszczone, że w okolicach po 2010 roku, kiedy rzeczywiście dzieci zaczęły się rodzić i dostawać jakiś ekran, w mniejszym lub większym stopniu, jak gigantycznie skoczyły te wszystkie niepewność, brak wiary w siebie, depresja, brak umiejętności, kompetencji społecznych właśnie związane z tym, co robią z nami smartfony, czyli zubażają nasze relacje społeczne. To też jest związane, nie wiem, z układem współczulnym, przewspółczulnym, który na przykład, nie wiem, całym naszym układem nerwowym, że nasze organizmy są zbudowane dokładnie tak samo od dwóch milionów lat.
Czyli mamy te reakcje, które powinny być reakcjami fizycznymi. Jeżeli cały czas siedzimy w smartfonie, w pokoju i przeżywamy lęk, ekscytacje i dalej nic się nie dzieje, to organizm dostaje świra, bo wcześniej musiał uciekać, albo skakać z radości, albo działać w jakiś sposób, a teraz nic nie robi, bo to są wszystko rzeczy pozorne, my ich nie przeżywamy, my je tylko przeżywamy z tym ekranem. I to powoduje ten wielki wysyp wyzwań. Ja wrzuciłam coś takiego na LinkedIn’a kilka tygodni temu, co spowodowało gigantyczną dyskusję o szkole w Norwegii, o tym eksperymencie, gdzie w wielu szkołach po prostu zakazano tak na twardo używania smartfonów w czasie szkoły. I ten eksperyment trwał pod dwa lata mniej więcej. I bardzo wielu było tego eksperymentu wniosków, ale jeden taki wniosek, który mnie ogromnie uderzył, był taki, że o 60% zmalały średnio wizyty u psychologa szkolnego, głównie wśród dziewcząt, w tych szkołach. 4% czy 10%, nie? To jest po prostu ogromna różnica.
I teraz niewielu rodziców ma takie refleksje i zdaje sobie z tego sprawę, więc żebyśmy wychowali społeczeństwo, które będzie w stanie jakoś żyć, to my musimy wprowadzić te regulacje odgórnie, bo będą rodzice świadomi, ale będzie cała masa rodziców nieświadomych. Poza tym to też trzeba wprowadzić, generalnie mam dużo dyskusji na ten temat z moją córką. Ona mówi, gdyby wszyscy mieli odebrane telefony to by było super, ale jeśli ma mieć odebrane tylko ja, to mnie wykluczasz ze społeczeństwa, z mojego środowiska. Jest w tym wielka prawda, więc to trzeba zrobić po prostu ciach. W Chinach oburzaliśmy się tym eksperymentem, że został ograniczony dostęp dla młodych ludzi do telefonów. Jest cała masa takich filmów różnych instruktażowych, edukacyjnych, tworzonych, pokazujących to, że jeżeli siedzisz w telefonie to skończysz w fabryce. Był taki znany film też Wszyscy go udostępnialiśmy. A jeżeli będziesz czytać książki i się pilnie uczyć, to będziesz rządzić tymi, co pracują dla ciebie w fabryce i zarabiać dużo więcej.
Takie bardzo przemawiające do młodych ludzi materiały filmowe. A my w Europie, w Stanach Zjednoczonych, na full dajemy ten dostęp, plus oczywiście social media. I teraz tak, teoretycznie dwunastolatek nie powinien mieć swojego konta. Pokażcie mi dwunastolatka, który nie ma. Więc te prawa są obchodzone, teraz trzeba je usztywnić, żeby obchodzone nie były. I rzeczywiście, no nie wiem, Bill Gates dziesięć lat temu mówił, nie dał swoim dzieciom dostępu do smartfonów do szesnastego roku życia. W sumie on radykalnie dziwował, najbogatszy na świecie to on może. Ale trochę wiedział co mówi.
Wróćmy na podwórka trochę, wróćmy do tego budowania relacji, wróćmy do relacji. Naprawdę my też mylimy często jako rodzice kompetencji przyszłości ze scrollowaniem czegoś na smartfonie. Tam nie ma żadnych kompetencji przyszłości. To nasze dzieci ogłupia i uzależnia i w żaden sposób nie daje im żadnego pozytywnego elementu, który potem im pomoże w życiu. Poza tym też nie wykluczamy technologii całkowicie. Ona gdzieś tam jest i będzie właśnie tak jak mówię. I jeśli będzie bardziej niewidoczna i stosowana konkretnie właśnie w edukacji, w różnych takich rzeczach w sposób celowany, no to ona będzie miała swoje benefity. Na razie nam więcej odbiera niż daje.
Czyli tutaj też powiedziałaby się radykalnie, że powinniśmy być bardzo ostrożni i wręcz zakazywać dzieciom takiego swobodnego dostępu do sklepów.
Absolutnie tak. Pamiętajmy też, że my popełniamy szereg takich podstawowych błędów jak np. mamy na YouTubie to samo konto. I teraz my na YouTubie oglądamy horrory. i nasz siedmiolatek bajki. I jesteśmy potem zaszokowani, że nasz siedmiolatek budzi się w nocy z krzykiem, bo nie skapowaliśmy, że to jest związane z tym, że algorytm, który nas poznaje na tym YouTubie, po prostu pokazał temu dziecku w przerwie między kreskówkami te dwa potężne kawałki horroru. I to możemy mieć pretensje tylko do siebie, prawda? Więc to jest też te treści, które mogą być nieprawdopodobnie krzywdzące.
I to, że jednak social media działają w oparciu o to, że pokazujemy tam tylko tę wspaniałość, to piękno. piękno oparte tylko i wyłącznie w takich walorach związanych z urodą. Jak ma dojrzewać młody człowiek poddany takiej presji? To jest bardzo ciężkie. Jakiś dziennikarz mi zadał takie pytanie ostatnio, czy ja bym chciała dorastać z AI-em czy bez. To zajęło mi dosłownie chwilę to przemyślenie, bo ja chciałabym dorastać bez. I dzisiaj takie badania Pew Research Center, które prowadziło, prowadzone były w Stanach Zjednoczonych na dużej grupie nastolatków, którzy powiedzieli wolałbym czy wolałabym, żeby nie było social mediów, ale są.
I bardzo trudno się od nich uwolnić, prawda?
Tak, tak. I nikt nie chce się zdecydować na wykluczenie społeczne. Powiedzieliśmy o tych kompetencjach przyszłości, a chciałem jeszcze Cię zapytać, bo to też jest część tego, czym się zajmujesz, o zawody przyszłości. Czy potrafiłabyś wymienić kilka takich, które z największym prawdopodobieństwem znikną w najbliższym czasie i czy potrafimy jakoś przewidywać to, jakiego rodzaju nowe będą się pojawiały?
Trochę tak oczywiście. Jesteśmy w stanie na pewno powiedzieć jakie kompetencje będą przechodziły do technologii albo znikały dla ludzi i jakie kompetencje będą się budowały i wokół tego niekiedy tworzą się zawody, niekiedy nie. Przede wszystkim trzeba trzymać rękę na pulsie, bo to się będzie ciągle zmieniało. To nie jest tak, że jak my dzisiaj tutaj Jowita i Aleksander pogadają, to przez następne 10 lat to będzie aktualne. Technologia to jest mnóstwo bodźców. Ray Kurzweil, mój amerykański szef Singularity University, którego też jesteśmy częścią dumną, taki można powiedzieć mój mentor, on mówi, że do 2050 roku co 4-5 lat będzie się dział mniej więcej taki rozwój jak w zeszłym wieku co 100 lat. Wymagało to 100 lat. Więc to jest tak, że nic nie jest na pewno.
To, o czym my dzisiaj gadamy, za dwa tygodnie może być czymś troszeczkę innym. Jeśli chodzi o tę kompetencję, możemy sobie sami zacząć odpowiadać na takie pytanie, tylko musimy sobie zrobić taki fajny graf. I teraz tak, na górze piszemy potrzeba empatii i takich bardzo ludzkich uczuć, a na dole piszemy niepotrzeba empatii, ludzkich uczuć. Z jednej strony piszemy po lewej łatwe do zautomatyzowania, a z drugiej strony trudne do zautomatyzowania, wymagające kreatywności, myślenia strategicznego itd. I teraz takie albo zestawy kompetencji, albo zawody spróbujmy sobie umieścić na tym grafii. I wtedy odpowiadamy sobie na pytanie. Te, które nie wymagają empatii i są prostymi, jest tam cała masa rzeczy, które są powtarzane i jesteśmy w stanie zbudować jakiś ciąg mówiąc zacząć od tego, przez to, do tego, do tego, a kończymy na tym, to można to odtworzyć przez technologię i wtedy technologia będzie się tymi zadaniami zajmowała. A jeżeli nie i wymaga to np. dyskusji z klientem i zrozumienia jego emocji i też takiego niańczenia np. wedding planner. W Polsce może mało popularny, ale w wielu krajach niezwykle popularny wartościowy zawód, czyli ktoś kto planuje wesela jest takim takim doradcą, czy doradczynią często, no to to jest osoba, która tak, z jednej strony łatwe do zautomatyzowania, no bo te wesela są pewnie powtarzane, to na sto gości, rozłożyć stoliki i tak dalej. Tu jest całe pole do popisu sztucznej inteligencji, żeby posadzić tych z tymi, damy mu warunki, on nam tam te stoliki rozłoży, wymyśli menu, które będzie tam uwzględniało alergii, potrzeby wszystkich obu rodzin i tak dalej, i tak dalej. ale poklepać rozhistoryzowanego pana młodego czy pannę młodą po plecach, powiedzieć wszystko będzie dobrze kochany, zobacz te kieliszki nie są takie złe i to są dokładnie te, które zamawiałeś, będzie musiał zrobić człowiek. I to jest taka podstawowa, taki łącznik. Często to nie zawody, a jednak pewne zestawy kompetencji. Lekarz, lekarka.
Za kilka lat pójdziemy do lekarza i pierwszym pytaniem, które mu zadamy będzie pytanie z jakiego modelu sztucznej inteligencji pan korzysta z ciekawości, chce wiedzieć. I na przykład lekarz nam odpowie, nie korzystam z żadnego. A my wtedy powiemy, a to dziękuję, idę do jednego lekarza. Dlaczego? Dlatego, że wybitny lekarz oczywiście zajmie się nami, potrzyma nas za rękę w odpowiedni sposób, powie nam trochę nakrzyczy, trochę może pocieszy, całą masę tych wszystkich rzeczy, które potrzebujemy zrobi. spojrzy na nas jak na drugiego człowieka, ale jeżeli mamy na przykład taki sprzęt jak ja tutaj, czy taki zestaw czujników, który nam coś mierzy, to jest moja Aura Rig, która jest najlepszym trackerem snu moim zdaniem dostępnym na rynku i też wielu innych rzeczy i mamy takie dane, które które się zapisują w trybie ciągłym przez na przykład rok. Lekarz nam tych danych nie zanalizuje. Musi to zrobić sztuczna inteligencja.
Sztuczna inteligencja też ma historię choroby w wielu osobopodobnych symptomach z całego świata i ona temu lekarzowi podpowie prawdopodobnie, że w czterech miejscach na świecie jest osoba w tym samym wieku, tej samej płci, o podobnej sytuacji życiowej, która ma bardzo podobne symptomy i tym i tym była leczona i to się udało. Lekarz tego nie będzie wiedział. Więc taka kombinacja znowu w tych zawodach jest ważna. Oczywiście tak jest tak, że gadamy sobie o tym, że autonomiczne samochody, ciągle o nich gadamy, a ciągle ich nie ma. No mamy autonomiczne taksówki jeżdżące po San Francisco, to jakby dosyć nisza. Natomiast kierowcy tira, których po pierwsze brakuje w transporcie, po drugie no to jest zawód dosyć niebezpieczny biorąc pod uwagę jakie granice musi przekraczać. a z drugiej strony tiry będzie trochę łatwiej zautomatyzować niż samochody, bo one mogą jeździć flotami, można nimi w lepszy sposób zarządzać, no to można powiedzieć, że to jest zawód, który prawdopodobnie ulegnie zapomnieniu dla ludzi, bo będzie to robiła już autonomiczne samochody. Robotaxi, to czym się zajmuje też Tesla, o czym mówi Elon Musk często, też w którymś momencie nadejdą i one też z jednej strony coś zabiorą, no bo tych taksówkarzy nie będzie, ale z drugiej strony coś dadzą, dlatego że dadzą nam taki nowy założek modelu biznesowego, kiedy my będziemy mogli mieć samochód, który jednocześnie będzie dla nas pracował w innych godzinach. przywiezie nas z pracy i do pracy a potem pojedzie w miasto i będzie woził osoby i zarabiał dla nas. Taki bierny model biznesowy dziś może być jednym z modeli zarabiania. wszelkiego rodzaju kasjerzy. Też zobaczmy jak wiele rzeczy kupujemy już online, jak wiele rzeczy przymierzamy w sklepie, a kupujemy online. Więc takie zawody jak szop asystencji sklepowi i tak dalej. Wbrew pozorom jest tak, że Chcemy chronić ten zawód osoby pracującej na kasie i ja zawsze jak wrzucam to u siebie gdzieś na Instagramie to jest wielka taka burza dyskusyjna, bo ktoś mówi ja wolę żebym nie obsługiwała pani, ale badania pokazują, że wolimy iść do automatycznej kasy. Wcale nie chcemy z nikim zagadać, wcale nie chcemy żeby nas pani obsługiwała, tylko idziemy do automatycznej kasy dużo chętniej, niż do osoby nas obsługującej. A dzisiaj automatyczna kasa polega na tym, że wrzucamy do niej coś do tego koszyka i on sam nam wszystko liczy, tylko piszemy, co chcemy, torebkę małą, dużą czy wcale, płacimy i wychodzimy, to jest dużo szybsze.
Więc to jest zawód, który jest skazany pewnie na zakończenie. Biura podróży też, prawda? Dzisiaj technologia nam dopasowuje wycieczki i jeszcze robi nam research po wszystkich możliwych ofertach biur, więc dostajemy tylko te kilka ofert na przykład na kilka minut, które są najfajniejszymi, najciekawszymi ofertami tylko dla nas i osoba na tym stanowisku już nie jest w stanie tej jakości dostarczy, to dostarczy algorytm. Także trzeba się przyglądać. Częściowo to będą kompetencje programiści, bardzo duża dyskusja, też ciekawa, ale jak popatrzymy sobie na to, ja często pokazuję na swoich wykładach taki wytwór firmy Cognition AI. To jest ciekawe, bo Cognition AI to jest dwóch najwybitniejszych informatyków na świecie. Niejakiej chyba się nazywa Jason Wu. Chłopak, który wygrał Światową Olimpiadę Informatyczną i jego kolega, który również się tam wygrał, bo miał drugie miejsce, razem stworzyli pierwszego software inżyniera AI, który już jest w stanie wykonywać jakieś 13-14% wszystkich prac programistycznych i to jest dopiero ich pierwszy twór i ta firma ma dopiero dwa lata.
I teraz to, co jest w nim też ciekawe, on ma bardzo duże umiejętności samouczenia się. To znaczy, jeżeli damy mu zadanie, którego on częściowo nie potrafi zrobić, to on przeszuka sobie sieć, znajdzie sobie tutoriale, znajdzie sobie grupy dyskusyjne, na których to wyzwanie jest rozwiązane, nauczy się i będzie to już umiał robić. Jeśli dzisiaj na samym początku pracy tego modelu to jest 14% wszystkich prac programistycznych, no to można powiedzieć, że jeżeli nie jesteśmy wirtuozami programowania albo nie zamierzamy być, to prawdopodobnie nie będzie to dla nas robota. Magazynierzy. jest taki ciekawy twór Figur.ai, który ma ciekawy zestaw inwestorów, które od razu, jeżeli właśnie dobrze łączymy kropki, czyli mamy tę kompetencyjność, to zaczynamy rozumieć jaka jest przyszłość magazynierów. Czyli tak, Amazon jest inwestorem, czyli ktoś kto potrzebuje magazynierów, OpenAI jest drugim inwestorem, czyli ktoś kto dokłada do tego robota, bo to są roboty humanoidalne, dokłada do tego robota intelekt, NVIDIA, która zasili Czipem. które są chipem, który jest trudno bardzo dostępny i właściwie jedyny, który może pracować ze sztuczną inteligencją na tym poziomie, na którym chcemy, żeby ona była taka najbardziej zaawansowana. Więc te trzy organizacje plus dobry, humanoidalny robot i nagle okazuje się, że zastępujemy tego magazyniera.
To dużo taniej kosztuje, on się nie męczy, pracuje 24 godziny na dobę, nie chce ciągle zakładać związków zawodowych i tak dalej i tak dalej. Więc mnóstwo takich zawodów odejdzie, że tak powiem, ze świata ludzi. I teraz takie pytanie, bo my mówimy często o przekwalifikowywaniu się, o dokwalifikowywaniu się i teraz jest taka bardzo dobra książka Świat bez pracy Daniela Saskinda, którą bardzo polecam przeczytać dla odrzeźwienia też takiego dosyć realnego spojrzenia na ten temat w rynku pracy, bo nie wszyscy będą mogli się w nieskończoność przekwalifikować. Dla każdego z nas gdzieś jest ściana w przekwalifikowywaniu i dokwalifikowywaniu, więc istnieje też taka możliwość, że część osób po prostu będzie w pewnym momencie niezatrudnialna. Jest taka możliwość. I jeszcze jednym bardzo ważnym wątkiem w zawodach przyszłości jest to jak my rozwiążemy to, że właśnie część kompetencji przejdzie do technologii. Możemy zwolnić i uczynić niezatrudnialnymi pewne grupy zawodowe, ale możemy też zrobić czterodniowy tydzień pracy. I oczywiście to nie jest jeden do jednego i oczywiście to nie jest takie bardzo proste jak ja to teraz mówię na potrzeby tej rozmowy, upraszczam, ale tego typu decyzje będziemy musieli podejmować na naszym poziomie.
Jeśli damy decyzję do podjęcia tylko i wyłącznie wielkim firmom technologicznym, no to oczywiście, że oni wybierą tam gdzie jest większy zysk. Umówmy się, że nowe technologie powstają tylko i wyłącznie po to, żeby zarabiać dla swoich inwestorów, dla swoich twórców, żeby zarabiać na to ogromne ilości energii, z której korzystają, żeby żyć, żeby egzystować, a to co my z nimi zrobimy na naszym poziomie, właśnie interesując się przyszłością rynku pracy, gdybając sobie na ten temat, prowadząc takie dyskusje jak my dzisiaj, to być może uczynimy świat odrobinę lepszym, zamiast pozwolić na to, żeby ktoś inny uczynił go odrobinę gorszym.
To co mówisz bardzo mnie przynajmniej obrazuje to jak blisko są te zmiany i jak one są wielkie, jakie one są radykalne. Niby wiemy, że świat się zmienia błyskawicznie, ale te przykłady, które podajesz pokazują. Że. To, co może gdzieś nam się mimo wszystko wydaje odległą przyszłością, to już tak naprawdę częściowo tu jest. Ja tylko powiem, bo nie powiedzieliśmy wcześniej, że twoja książka jest już dostępna, Szkoła w czasach AI, więc możemy pokazać, super. Jak chcecie, to link do książki znajdziecie w opisie tego odcinka, a w ramach swojej działalności prowadzicie też szkolenia, które mają przygotowywać, no właśnie, powiedz, do czego?
No właśnie, to zależy, które szkolenia, bo mamy ich całą masę. Fundacja edukuje dzieciaki w dwóch takich wątkach. Bardzo te programy są mi bliskie i ważne, bo prowadzimy edukację nauczycieli i szkół i to są takie programy dziesięciomiesięczne, poza wakacjami, one trwają przez cały rok, więc dajemy bardzo dużo edukacji nauczycielom, przygotowujemy scenariusze konkretnych lekcji, dla każdego poziomu wiekowego, całą podstawówkę i szkołę średnią. Organizujemy webinary dla nauczycieli. Mamy dwa takie wątki. Jeden wątek jest technologiczny, drugi ekologiczny. W technologicznym wątku mówimy tak zawody przyszłości, kompetencje przyszłości, jak się będzie zmieniał rynek, na co będzie się stawiać, zagrożenia związane z rozwojem sztucznej inteligencji, zagrożenia związane z rozwojem technologii, z social mediami, z tym co dzieci mogą znaleźć w internecie, jak się przed tym bronić, chronić i tak dalej, ale również na przykład zajęcia dla nauczycieli z tego jak używać sztucznej inteligencji, do czego używać sztucznej inteligencji, żeby nam pomogła prowadzić lekcje, albo żeby nam pomogła przygotowywać się do lekcji i tak dalej, i tak dalej, co możemy sobie nią usprawnić. I to jest taki jeden wątek.
I tam są też konkursy dla dzieci i tak dalej, ale ponieważ uznaliśmy, że ekologia jest równie ważnym obszarem, to dwa lata temu uruchomiliśmy też analogiczny program, ekologiczny i tam uczymy. Co to jest w ogóle ta ekologia? Jakie są wyzwania świata klimatu, tak? Jak postępują zmiany klimatyczne? Czy rzeczywiście tak szybko, czy wolno? Co jest ważne dla Polski, tak? Jaki jest poziom wód gruntowych? Jest bardzo niski, podpowiadam od razu.
Co na poziomie jednego małego ośmiolatka mogę zrobić ja dla klimatu? Co na poziomie klasy możemy razem zrobić? Możemy na przykład zrobić jakiś tam recykling swoich ubrań, nauczyć się jak to robić, trochę coś zszywać, a nie tylko w życiu kupić nowe. Uczymy też o tych wszystkich green washingach całych, że czasami jak pójdziemy do takiego sieciówkowego sklepu i tam jest napisane, że to jest w całości z recyklingowanego plastiku, to bardzo często te firmy produkują plastikowe butelki po to, żeby je zrecyklingować, żeby właśnie zrobić taki plastik wtedy być takim okołem ekologicznym, żebyśmy też to rozumieli. I tak dalej, i tak dalej, i tak dalej. Więc takie dwa programy prowadzimy dosyć duże i bardzo się cieszę, że one rosną. Mamy 2000 nauczycieli, z którymi na co dzień pracujemy w tej chwili. Mamy też mniejsze programy.
Zresztą kończymy rekrutację Lada Dzień do kolejnej edycji programu Uniwersytet Sukcesu, gdzie przyjmujemy kilkadziesiąt kobiet młodych między 18 a 25 rokiem życia co roku. To jest szósty rok tego programu. One przez cały rok się uczą. To są kobiety, które mają zazwyczaj trudniejszą sytuację życiową. Nie stać ich na takie programy. Często nie mają do końca świadomości w jakich zawodach mogłyby się rozwiać, na przykład dużo lepiej zarabiać. I takich zawodów uczymy przez 12 miesięcy i potem pomagamy im znaleźć pracę w tym zawodzie. Są często jakieś zawody związane z IT.
I teraz jak mówimy, bo zadałaś takie pytanie wcześniej, a ja na nie nie odpowiedziałam, czy jakie zawody się pojawią. To na przykład bardzo zachęcam do próby odnalezienia się w takim zawodzie jak etyk, etyczka, AI, etycy technologicznej. My, ten świat składa się na razie głównie z wdrożeniowców, czyli z osób, które są zainteresowane, żeby wdrażać sztuczną inteligencję, sprzedawać ją i żeby coraz lepsza była. w biznesie, a my potrzebujemy też, żeby była etyczna. Jak popatrzymy na te ograniczenia, które ona ma, na przykład ograniczenia w rozumieniu na przykład pełni ról kobiecych, zawodowych i męskich, to tam jest cała masa uprzedzeń, jaka jest w nas. I teraz dlaczego nikt się tym nie zajmuje w takim przysłowiowym Open AI, czy w Microsoft, czy w innej organizacji, która takie twory wypuszcza z siebie, czy w mecie. Dlatego, że na tym się nie zarabia kasy. Kasa się zarabia na tym, żeby model był coraz szybszy, coraz lepszy i coraz więcej potrafił, a nie żeby był bardziej etyczny.
I to znowu jest zadanie ludzi i znowu jest zadanie tego, żebyśmy wykształcili tych etyków, żeby każda firma miała obowiązek takich etyków zatrudniać, żeby oni tę robotę robili. Bo my chcemy, żeby ta szefna inteligencja była etyczna, bo ona coraz więcej decyzji będzie za nas podejmowała. Niech one będą bardziej etyczne niż te, które my podejmujemy. Dlaczego miałyby być mniej?
Pytałem o to, co robisz dla siebie. Czy masz jakieś projekty swoje, które robisz, takie tylko dla siebie?
Coś robię, ja lubię trochę tworzyć, ale to jest właśnie takie dla siebie.
Słuchaj, bardzo ci dziękuję za tę rozmowę. Myślę, że to jest autentycznie taki zestaw uczciwych odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania o edukację domową. i dla rodziców, którzy rozważają edukację domową, to to jest naprawdę ogromnie cenne, no bo my też w tym, co robimy, widzimy jakie są wątpliwości, jakie są pytania. Mam po tej naszej rozmowie taką myśl, że macie ogromne doświadczenie, ale też macie to dobrze tak wewnętrznie pomyślane, tak ułożone w sobie też, że macie to w taki właśnie sposób uszyte na swoją miarę. Więc dla mnie osobiście ta rozmowa bardzo jest cenna i też dużo sobie z niej biorę dla siebie. Ogromne dzięki. Słuchajcie, Wam z kolei dziękujemy bardzo za to, że zostaliście z nami do końca. Zapraszam Was do śledzenia Instagrama Ani Marszałek.
Tak, tak, tak, tak. Ostatecznie tak. Ostatecznie pewnie jeszcze będę część odkrywała, bo myślę, że to jest przygoda na całe życie, ale tak właśnie wracając do systemu edukacji, szkoda, że ja nie przeszłam przez taki system edukacji, który by mi pomógł szybciej zrozumieć, kim ja jestem i w czym jestem dobra. I teraz zobaczcie, my idziemy do takiego świata pracy po szkole. który będzie bardzo zmienny. Więc on będzie dla nas trudny, bo zmienność jest dla nas trudna. Nasz mózg nie lubi zmienności, on lubi utarte ścieżki, on sobie zresztą je ciągle buduje. A my ciągle na tym rynku pracy, w ogóle w społeczeństwie, żyjąc w tym świecie szybkim, będziemy musieli się adaptować.
Więc dobrze by było, żebyśmy pracowali wokół i tworzyli swój zakres zawodowy wokół tego, w czym jesteśmy dobrzy. I ludzie nas szybciej też docenią i sami siebie docenimy szybciej. Więc to co dzisiaj szkoła powinna robić to powinna wspierać talenty, przede wszystkim je wyszukiwać, a polska szkoła robi to dosyć średnio. Są niektóre szkoły na świecie, które skupiają się na tym i robią to szybko i fajnie, ale akurat w polskiej szkole jest tego mało. I wychwytywanie tych talentów, po pierwsze pokazywanie dzieciom świata bardzo szeroko. eksperymentowanie szerokie i potem przeglądanie się sobie, czym ja się dobrze czuję, to jest super. I też pamiętajmy, że na przestrzeni życia to mogą być różne rzeczy. To jest tak, że to, że jestem, my nie szufladkujmy też tak ludzi, nas szufladkowano.
Ona jest umysłem humanistycznym, on jest matfizem, nie? A to nieprawda, że przez całe życie tak będzie. Ktoś, kto jest wybitnym matematykiem może mieć też zacięcie filozoficzne, drugiej połowie życia może się czymś innym interesować. Ja mogę powiedzieć, że jestem yes-menką. Może też dlatego robię tyle rzeczy. Czasami kończę dzień na dużym zmęczeniu, ale dzisiaj mogę powiedzieć, że w większości robię to, co naprawdę uwielbiam i dlatego mogę kończyć pracę o 21.09 i nadal być w dobrej formie, nadal być tym wszystkim nakręcona, bo to lubię. Ale bardzo dużo próbkowałam. Ja właśnie też lubię bardzo ten film yes-men.
On jest świetny. Też uważam, że z dziećmi warto go obejrzeć. Bo ja całe życie na wszystko mówię tak i bardzo lubię nowe rzeczy, bardzo lubię eksperymentowanie. I to mi pozwoliło bardzo wiele rzeczy przeróbkować i dużo na sobie sprawdzić, co ja lubię, a czego ja nie lubię. Co mi się podoba, a co mnie blokuje. w czym jestem naprawdę dobra, w czym jestem beznadziejna. I rzeczywiście ta zasada 80-20 w tym obszarze, że róbmy 80% tych rzeczy, na których się naprawdę znamy, które przynoszą nam jakąś tam formę satysfakcji, a 20 tego co mówimy jest niezbędne, żeby dołożyć do tych naszych zawodowych kompetencji, to wtedy wydaje mi się, że to będzie na pewno dla nas właściwie będzie nam się łatwiej i lepiej żyło. Ja robię, ja więc dużo eksperymentuję, to jest jedno, i zostaję przy tym, co mnie kręci.
Ja też bardzo dbam o swój well-being, o swój dobrostan. I to jest ultra dla mnie istotne. Ja się regeneruję, ja odpuszczam sobie wtedy, kiedy trzeba. praktykuję naukę nic nie robienia wtedy, kiedy mam taką możliwość, żeby się zresetować. Ja medytuję od wielu lat, ja wstaję o piątej rano, wychodzę patrzeć przez chwilę na słońce, ćwiczę 3 razy w tygodniu, bardzo zdrowo się odżywiam i bardzo dobrze znam i rozumiem swój organizm, bo go bardzo często właśnie testuję na tym, co dla mnie właściwie działa i co dla mnie nie działa. Bardzo wszystkich zachęcam, takie trzy podstawowe rzeczy, sen, ośmiogodzinny, to nie jest żart. Jeżeli przez całe życie śpimy 6 godzin jeszcze z przerwą w środku nocy na przemyślenia, to jest duża szansa, że będziemy mieć Alzheimera. Naprawdę, nie polecam nikomu.
A jeżeli będziemy spać te 8 godzin dziennie, nie będziemy do ostatniej chwili siedzieć w telefonie i tym niebieskim światem się atakować, a potem próbować zasnąć na siłę i mieć tego nitwy myśli i właśnie ten słaby sen, polecam sobie kupić jakiś taki sprzęt typu ora, bo on bardzo wyraźnie pokazuje, jeżeli przez miesiąc cały czas nam się to pali na czerwono, no to trzeba się zastanowić jak to schakować. Matthew Walker, Dlaczego śpimy, jest to świetna książka, bo najlepsza do tej pory została w tej kwestii napisana. W sport. Słuchajcie, mając 80 lub 90 lat też można zacząć uprawiać sport i wyobraźcie sobie, że mięsień nam też przerasta, powodując lepsze dokrwienie, lepsze dotlenienie organizmu. Można to zacząć w dowolnym momencie życia. I pamiętacie, że między 80 a 90 jest 10 lat. Więc jak zacznę w 80 roku życia, to w 90 roku życia mogę powiedzieć, że już od 10 lat trenuję. Prawda?
I odżywianie mądre, jest też dobra książka, która jest w pewnym sensie kontrowersyjna, bo to nie jest taki zero jedynkowy, glukozowa rewolucja mam na myśli, ale te podstawy, te 10 zasad, które tam są, działają na wszystkich. Nie zaczynajmy jedzenia, nie róbmy tak, że cały dzień nic nie jemy, bo jesteśmy strasznie głodni, bo potem zjedzmy ciastko, które nam zrobi skok glukozowy, a potem nurkowanie i na przykład natychmiast będziemy senni i już nic. Jeżeli mamy na przykład wykład czy wystąpienie przed szefem, Nie jedzmy babeczki wcześniej ani pączka, bo nic z tego nie wyjdzie. Takie podstawowe zasady też pracy ze sobą. Medytowanie to nie jest religia, to jest higiena mózgu. Tylko tyle i aż tyle, tak? Zimne prysznice, właśnie morsowanie, które nam się po pandemii zaczęło robić hitem, warto utrzymać, bo też bardzo pięknie resetuje nam i układ nerwowy, i cały organizm zdrowotny bardzo dobrze na nas działa. To są takie rzeczy, które muszą towarzyszyć temu.
Jeżeli chcemy być aktywni, efektywni, to nie da się tego zrobić bez dbania o ten cały piękny ekosystem, który tu mamy.
Tak sobie pomyślałem, że to chyba temat na osobną rozmowę, bo to jest też bardzo ważne, a widzę, że masz bardzo dobrze przemyślane i wypracowane swoje rytmy, swoje rytuały, swoje rutyny i być może to jest jeden z powodów, dla którego udaje ci się robić z sukcesem tyle rzeczy, myślę, ale no to są rzeczy ważne dla zdrowia i dobrostanu każdego z nas.
Dokładnie tak, dokładnie tak i dlatego sobie myślę, że warto na te rzeczy też mieć czas. My jesteśmy wiecznie zaganiani i wiecznie mówimy, że nie mamy na nic czasu, więc tym czasem też trzeba bardzo mądrze zarządzać i naprawdę, żeby coś zmienić, trzeba coś zmienić. Taka prosta rzecz, prawda, czyli trzeba usiąść nad tym i to po prostu sobie zaplanować. Słuszna inteligencja też tu pomaga dosyć fajnie, bo dzisiaj jest ona nas w stanie pilnować w tym, żeby to, co sobie Na przykład w postanowieniach noworocznych teraz będziemy mieć postanowienia powakacyjne na pewno i te powakacyjne zaplanujemy sobie ze sztuczną inteligencją, z naszym jakimś takim agentem Gen AI i niech on nas też pilnuje. Zobaczycie, że to jest trochę łatwiejsze.
Jowita, bardzo Ci dziękuję za tę rozmowę. Naprawdę ogrom wiedzy, jak to powiedzieć, ogrom takiego zobrazowania, w którym miejscu jesteśmy, w którym miejscu zmierzamy. Myślę, że naprawdę każdy rodzic i każdy z nas dla siebie. też powinien posłuchać tego, o czym opowiadasz. Więc wielkie dzięki też za twoją pracę. Słuchajcie, linki do tego, o czym tutaj rozmawialiśmy, do kursów, do książek, też do książki Jowity, ale też do książek, które Jowita wymieniła, do szkoleń znajdziecie w opisie tego odcinka. Serdeczne dzięki, że zostaliście z nami do końca. Dziękujemy za wysłuchanie.
I Jowito, tobie też jeszcze raz ogromne dzięki, że zgodziłaś się porozmawiać, że przyjęłaś nasze zaproszenie. Mocno kibicujemy twoje działalności. A ja waszej.
Kupujcie książki, kochani. Kupujcie książki u małych wydawnictw. Bo mogą coś zmienić w życiu każdego z nas. Nie sprzemycić fake newsa w książce. To jest ostatecznie, tak, ostatecznie prawdy dzisiaj znajdziemy przede wszystkim w książkach. I to jest jakaś taka myśl, która napawa nadzieją, myślę. Tak, absolutnie tak. Dziękuję bardzo. Dzięki serdeczne, wszystkiego dobrego i do usłyszenia. Do usłyszenia.