Szkoła, Wychowanie

Marek Kaczmarzyk – Co się dzieje w mózgu nastolatka?

Dlaczego nastolatki potrafią zmieniać zdanie niemalże co chwilę? Dlaczego to, co zajmuje ich dzisiaj, może ich znudzić za kilka dni? Co tak naprawdę dzieje się w mózgu nastolatka?

Zapraszamy do przeczytania fragmentu Strefy napięć, w którym profesor Marek Kaczmarzyk tłumaczy, skąd biorą się ciągłe zmiany nastrojów i upodobań nastolatków.

Co się dzieje w mózgu nastolatka?

Fragment książki “Strefa napięć” profesora Marka Kaczmarzyka

Zosia ma dwanaście lat i napięte stosunki z rodzicami. Przez kilka ostatnich dni atmosfera w domu była gęsta, chociaż nie wiadomo właściwie, z jakiego powodu. Kiedy więc w piątkowe popołudnie zaproponowała wspólną wycieczkę rowerową, wszystkim ulżyło. Może dzięki temu w domu zrobi się trochę spokojniej? Zosia była podekscytowana, widać było wyraźnie, że nie może się doczekać.

W sobotni poranek rodzice wstali wcześniej, żeby przygotować się do wyprawy. Zosia zeszła do kuchni kwadrans przed wyznaczoną godziną wyjazdu. Już nie wyglądała na zadowoloną.

– Mamo, a musimy jechać? – zapytała. Rodzice wymienili bezradne spojrzenia. Byli źli i rozczarowani. Nie rozumieli.

– Przecież sama chciałaś jechać. Co się stało?

– Nic się nie stało, mamo, co się niby miało stać?!

Nic? To dlaczego zmieniłaś zdanie w ostatniej chwili? – Ojciec był już mocno zirytowany.

– No nie wiem. Dajcie mi spokój!

Zanim Zosia wybiegła z kuchni, usłyszała jeszcze, jak ojciec wchodzi w swoją rolę.

„Jestem do niczego – przedrzeźniała go w duchu Zosia. – Niczego w życiu nie osiągnę, mam słomiany zapał, to do niczego nie prowadzi. Bla, bla, bla”.

(…)

W przypadku nastolatków mamy do czynienia z osobami, których świat zmienia się niemal z dnia na dzień.

To, co ich zajmuje dzisiaj, może ich znudzić za kilka dni. Ten, kto ich fascynuje teraz, po krótkim czasie może irytować. Zmiana jest wpisana w charakter ich młodego mózgu, a zmienne i niekonsekwentne zachowania wynikają przede wszystkim ze zmian korowych.

My, dorośli, wymagamy zaś od nastolatków stabilności i stałości. Kiedy coś zaczną, powinni skończyć, kiedy umówią się na coś, powinni dotrzymać słowa, a poznawszy sposób rozwiązania jakiegoś problemu, powinni go stosować za każdym razem, kiedy się dany problem pojawi. Tyle że dla istot mających nastoletni mózg byłoby to niezwykle trudne zadanie.

Problem w tym, że dorosły, jako właściciel mózgu mającego już za sobą okres gwałtownej przebudowy, jest niezdolny do wyobrażenia sobie świata nastolatków. I nie ma w tym jego winy, jest to obiektywnie niemożliwe. Stan naszego mózgu determinuje nasze możliwości.

Przypomnijmy sobie Zosię i jej zmianę zdania na temat wycieczki rowerowej. Większość dorosłych bardzo by zirytowało jej zachowanie. Zmieniła zdanie najwyraźniej pod wpływem jakiegoś wieczornego zdarzenia. Może rówieśnicy zaproponowali coś ciekawszego niż wyjazd z rodzicami? Zosia nie wie, jak to powiedzieć rodzicom, więc unika tłumaczenia się.

To najczęstsza interpretacja dorosłych. Czasami jest prawdziwa, jednak rzadziej, niż nam się wydaje. Rzecz w tym, że niekoniecznie Zosia zmieniła zdanie. Możliwe, że to Zosia się zmieniła. W pewnym stopniu zmienił się więc jej świat, w tym nastawienie do sobotniej wycieczki.

Podobne podłoże mają także zmiany zainteresowań, pomysłów na siebie, planów na przyszłość. Rodzice znają to zjawisko aż nazbyt dobrze. Pewnego dnia nasz nastolatek do krwi porani sobie opuszki palców, ćwicząc chwyty gitarowe, ale kiedy po tygodniu kupimy mu porządną gitarę, okaże się, że dawno już skończył z nauką gry. Inny młody człowiek przez kilka miesięcy zainteresowany grą na pianinie robi błyskawiczne postępy, tak że dumni z niego rodzice kupują drogi instrument, zapisują na kosztowne lekcje i co może najistotniejsze w tej historii, chwalą się całej rodzinie i znajomym, że mają w domu przyszłego wirtuoza. Niefortunnie jednak po pewnym czasie ich pociecha zmienia zainteresowania i staje się, powiedzmy, maratończykiem. Rzecz w tym, że poczynione inwestycje trudno cofnąć, dlatego marzenia rodziców zmieniają się z większym trudem niż plany ich nastoletnich dzieci. To, co dzieje się w takiej sytuacji, rodzi konflikty i poczucie krzywdy u obu stron.

Postarajmy się pamiętać o prostej zasadzie: jeśli nasze nastoletnie dziecko jeździ konno, nie kupujmy od razu całej stadniny. Słomiany zapał nastolatka nie wynika z jego przekory czy braku szacunku, nie jest też fatalnym znakiem na przyszłość. To jedynie objawy uciążliwego etapu rozwoju ośrodkowego układu nerwowego.

Neurobiologia nie usprawiedliwia niczego. Podobnie jak każda z dyscyplin nauki, służy do wyjaśniania zjawisk, a nie do ich usprawiedliwiania. Nastolatki zachowują się w trudny do przyjęcia sposób z wielu różnych powodów i warto ich szukać, jednak świadomość, że za ich irytującymi reakcjami stoją czasem obiektywne przyczyny, może nieco złagodzić napięcie w naszych domowych i szkolnych strefach napięć.

Dlaczego nasze relacje z nastolatkami bywają tak napięte? Skąd bierze się wrażenie, że zawodzimy jako rodzice, nauczyciele czy wychowawcy? Czy możemy uniknąć konfliktu pokoleń? Co się dzieje w mózgu nastolatka? Czy potrzebujemy nowej edukacji?

W tej książce Marek Kaczmarzyk oferuje nowe spojrzenie na nasze domowe i szkolne „strefy napięć”. Przygląda się im z perspektywy współczesnej neurobiologii, która wyjaśnia wiele spośród wcześniej niezrozumiałych zjawisk towarzyszących dorastaniu i relacjom między bliskimi sobie ludźmi.

Dodaj komentarz