Odcinek 29
Nowy Rok to czas postanowień. My zamiast tego chcemy spojrzeć wstecz i powiedzieć o tym, co przyniósł dla nas miniony rok w edukacji domowej i wychowywaniu dzieci.
Powiemy zarówno o rzeczach, które nam się udały i z których się cieszymy, jak i o tych, które były dla nas trudne lub się nie udały.
Do takiego podejścia zainspirował nas Tim Ferriss, autor książki 4-godzinny tydzień pracy, od którego z całą pewnością można wiele się nauczyć o produktywności, efektywności i planowaniu.
Ferriss pisze, że już od wielu lat nie robi postanowień noworocznych. Uważa, że znacznie więcej korzyści płynie z dogłębnego podsumowania poprzedniego roku. Takie podsumowanie daje więcej informacji i bardziej skłania do działania niż tworzenie list rzeczy, które chcemy zrobić w przyszłym roku i o których bardzo często zapominamy już około połowy stycznia.
Zapraszamy więc do naszego krótkiego podsumowania 2024 roku w edukacji domowej i rodzicielstwie. W tym odcinku powiemy także więcej o tym, w jaki sposób zrobić sobie takie podsumowanie.
🎧 W odcinku usłyszysz o:
- Refleksji nad minionym rokiem zamiast tradycyjnych noworocznych postanowień, inspirowanej metodą Tima Ferrissa.
- Podsumowaniu sukcesów i wyzwań w edukacji domowej oraz wychowaniu dzieci.
- Znaczeniu wyjazdów z dziećmi i ich wpływie na rozwój oraz relacje rodzinne.
- Roli rytuałów i rytmów w organizacji codziennego życia rodziny.
- Zmieniającym się podejściu do edukacji i uczenia się w kontekście nowych technologii, takich jak sztuczna inteligencja.
- Kluczowej roli swobodnej zabawy w rozwijaniu kreatywności i kompetencji społecznych dzieci.
- Trudnościach związanych z prowadzeniem własnej działalności i edukacją domową.
- Znaczeniu różnorodności doświadczeń dla rozwoju dzieci oraz ich pasji i talentów.
- Inspiracjach do samodzielnego podsumowania roku w celu lepszego planowania przyszłości.
- Tim Ferriss – 4 godzinny tydzień pracy
- Blog Tima Ferrissa (wpis w j. angielskim) – Forget New Year’s Resolutions and Conduct a ‘Past Year Review’ Instead
- Odc. 8 – Mikołaj Foks: Jak być takimi ojcami, jakimi chcemy być i nie przegapić ojcostwa?
- Odc. 15 – Jowita Michalska: Szkoła w czasach sztucznej inteligencji
- Odc. 28 – Najlepsze narzędzie do uczenia się
📬 Nasz rodzicielski newsletter
Jeśli chcesz otrzymywać cotygodniowe informacje o ciekawych wydarzeniach, spotkaniach, książkach, kursach podcastach i innych inicjatywach, które mogą być dla nas rodziców wsparciem w edukacji, rodzicielstwie i rozwoju, zapraszamy do naszego newslettera: https://wydawnictwoelement.pl/newsletter/
Posłuchaj
Nagrywamy ten odcinek u progu nowego roku. Zamiast noworocznych postanowień chcemy spojrzeć wstecz na miniony rok, zastanowić się nad tym, co nam przyniósł, co się udało, co sprawiło nam radość, a także nad trudnościami i wyzwaniami, jakie napotkaliśmy w kontekście edukacji i wychowania naszych dzieci.
Jesteśmy Dominika i Aleksander Baj, a to jest 29. odcinek naszego podcastu Baj Example, w którym rozmawiamy o edukacji domowej, rodzicielstwie, rozwoju oraz o tym, kim stajemy się w procesie tych doświadczeń.
Inspiracją do nagrania tego odcinka i podsumowania roku stały się słowa Tima Ferrissa. Być może go znacie — jest autorem bestsellerowej książki Czterogodzinny tydzień pracy oraz kilku innych publikacji dotyczących produktywności i efektywności. Ferriss, choć często pisze o biznesie, zwraca uwagę przede wszystkim na zdolność syntezy i optymalizację osobistą. Co roku przypomina na swoim blogu wpis, w którym zamiast tworzenia noworocznych postanowień, zachęca do dogłębnego podsumowania mijającego roku. Twierdzi, że przynosi to więcej informacji i lepiej motywuje do działania niż lista celów, o których zapominamy już w styczniu.
Zamiast więc skupiać się na tym, co chcemy osiągnąć w nowym roku, Ferriss proponuje refleksję nad tym, co się udało, co warto powtórzyć, a z czego lepiej zrezygnować. To właśnie w tym duchu chcemy opowiedzieć o naszym doświadczeniu związanym z edukacją i wychowaniem dzieci.
Pomocne w tworzeniu takiego podsumowania jest przeglądanie zdjęć — zarówno analogowych, jak i cyfrowych. W tym roku ułatwiła mi to przyjaciółka, która sprezentowała mi rodzinny album. Dzięki niemu miałam okazję zastanowić się nad tym, co się udało, co było dla nas istotne, a co warto zmienić w przyszłości.
Pierwsza rzecz, która nam się udała w tym roku, to wyjazdy. To coś, co planowaliśmy wcześniej i udało się zrealizować. Były to wyjazdy rodzinne, często w towarzystwie innych osób. Zauważyliśmy, jak wiele nasze dzieci się uczą i jak ogromne możliwości rozwojowe daje im ten czas. Wyjazdy z innymi ludźmi tworzą coś na wzór “pierwotnej wioski”, o której mówi neurobiolog Marek Kaczmarzyk. To naturalne środowisko rozwojowe, w którym dziecko czuje się bezpiecznie dzięki obecności bliskich, znajomych dorosłych i rówieśników.
Te doświadczenia to także niezła szkoła życia. Wyjazdy sportowe, gdzie dzieci musiały współpracować z rówieśnikami i dorosłymi, nauczyły je rozwiązywania problemów, komunikacji i współdziałania. Szczególnie ważny był czas na swobodną, nienadzorowaną zabawę, która dziś staje się coraz rzadsza.
O swobodnej zabawie mówiono m.in. podczas sympozjum neurodydaktyki w Katowicach, na którym mieliśmy okazję być w ubiegłym roku. Jeden z wykładów nosił tytuł Klopsztanga, czyli trzepak w śląskiej gwarze. Prelegent opowiadał, jak wiele czasu dzieci dawniej spędzały na trzepaku, który stawał się symbolem wolności, kreatywności i swobodnej zabawy. Wyjazdy, szczególnie te w gronie rówieśników i dorosłych, w pewnym sensie odtwarzają takie doświadczenia, dając dzieciom możliwość rozwijania tych umiejętności w naturalny sposób.
Na wyjazdach dzieci miały również okazję spędzać czas z dorosłymi w bardzo praktyczny sposób — ucząc się nowych umiejętności, takich jak pływanie na windsurfingu, jazda na rowerze, rozpalanie ogniska czy rąbanie drewna pod nadzorem dorosłych. Takie wspólne aktywności są dla nich nie tylko nauką, ale też okazją do budowania relacji i zaufania.
Chociaż wielu z nas w swoich noworocznych postanowieniach zakłada, że będzie więcej wyjeżdżać, chcielibyśmy podkreślić, że dzieci nie zawsze potrzebują dalekich podróży czy ekstremalnych doświadczeń. Wyjazdy blisko natury, na przykład pod namiot, mogą być równie wartościowe. Nasze dzieci co roku z entuzjazmem wspominają ten czas i pytają, kiedy ponownie pojedziemy pod namiot. Cieszymy się także z mniejszych, bardziej kameralnych wyjazdów, kiedy na przykład jedno z nas spędza czas tylko z jednym z dzieci. Takie chwile sam na sam są dla nich niezwykle cenne.
Oczywiście wyjazdy nie były łatwe do zorganizowania. Wymagały od nas dużego wysiłku, planowania i dostosowania się do ograniczonych zasobów finansowych oraz czasowych. Jednak ich efekty były tego warte. Dzięki nim mogliśmy nie tylko spędzić więcej czasu z dziećmi, ale też naładować własne akumulatory w momentach, kiedy praca zawodowa pochłaniała nas intensywnie.
Właśnie dlatego, zgodnie z radą Tima Ferrissa, zamierzamy już teraz wpisać wyjazdy do kalendarza na kolejny rok. Dzięki temu mamy pewność, że znajdziemy na nie czas i w dalszym ciągu będą one stanowiły ważny element naszego życia rodzinnego.
Drugą rzeczą, z której jesteśmy dumni, są nasze rytmy i rytuały. Często poruszamy ten temat w naszym podcaście, nie tylko my, ale także nasi goście. Na przykład Mikołaj Fox nazwał rytmy i rytuały “przepotężnym narzędziem”, które wspiera rozwój i porządek w codziennym życiu. Dla nas rytuały, zarówno te większe, jak i mniejsze, są sposobem na spędzanie czasu razem z dziećmi i budowanie wspólnej codzienności. Jednym z takich rytuałów są wieczorne chwile, podczas których śpiewamy, czytamy książki lub po prostu rozmawiamy przed snem.
Rytuały są także fundamentem naszej codziennej organizacji. Przy czwórce dzieci uczących się w edukacji domowej oraz prowadzeniu własnej firmy brak porządku szybko skutkowałby chaosem i utratą cennego czasu. Dlatego dbamy o to, by nasz czas był podzielony na bloki, a kluczowe momenty w ciągu dnia miały swoje stałe miejsce. Oczywiście wciąż widzimy przestrzeń na ulepszenia i mamy nadzieję, że w nadchodzącym roku uda nam się wprowadzić jeszcze więcej usprawnień.
Rytuały mają również ogromne znaczenie dla nas jako pary. W wirze codziennych obowiązków, pracy i opieki nad dziećmi łatwo zapomnieć o czasie tylko dla siebie. Dlatego staramy się planować wieczory, które możemy spędzić wspólnie, czy to na rozmowach, czy na realizacji wspólnych zainteresowań. Chociaż czasem trudno znaleźć na to przestrzeń, wiemy, jak bardzo jest to ważne dla naszej relacji.
Kolejną rzeczą, która wyróżniała dla nas miniony rok, była zmiana naszego myślenia o edukacji i jeszcze większe zaufanie do dzieci. Jednym z momentów, który nas zainspirował, była rozmowa z Jowitą Michalską o szkole i sztucznej inteligencji w piętnastym odcinku naszego podcastu. Rok 2024 pokazał nam, że nowe technologie stają się integralną częścią naszego codziennego życia. Stoimy na progu wielkich zmian, które wymagają zupełnie nowego podejścia do edukacji, nie tylko w kontekście edukacji domowej, ale także w tradycyjnych szkołach.
Ken Robinson już prawie 20 lat temu zwracał uwagę na to, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jakie umiejętności będą potrzebne naszym dzieciom w przyszłości. Dziś ta rzeczywistość jest jeszcze bardziej namacalna. Dlatego zamiast skupiać się na przekazywaniu konkretnych informacji, staramy się rozwijać w naszych dzieciach tzw. kompetencje przyszłości. To umiejętności, których sztuczna inteligencja nie zastąpi: budowanie relacji, kreatywność, empatia, współpraca w grupie czy rozwijanie społeczeństwa obywatelskiego.
Co ciekawe, te kompetencje dzieci nabywają naturalnie, o ile stworzy się im odpowiednie środowisko. Kluczową rolę odgrywa tu swobodna zabawa. Rozumiana nie jako czas wolny czy rozrywka, ale jako aktywność podejmowana z własnej inicjatywy, traktowana z powagą, rozwijająca wytrwałość i umiejętność współpracy. To właśnie w takich chwilach dzieci uczą się tych kompetencji, zapraszają do swoich projektów innych ludzi i zyskują doświadczenie w relacjach międzyludzkich.
W tym kontekście zauważyliśmy, że dzieci mają w sobie naturalną ciekawość świata, kreatywność i empatię. Naszym zadaniem jest jedynie wspierać je w rozwijaniu tych cech, tworząc środowisko, które to umożliwia. Zamiast narzucać kierunek, staramy się być obecni, wspierać, podpowiadać i budować atmosferę sprzyjającą rozwojowi.
Rok 2024 przyniósł nam więcej spokoju i zaufania do dzieci. Rozmowy z gośćmi naszego podcastu, innymi rodzicami czy specjalistami, utwierdziły nas w przekonaniu, że dzieci mają w sobie ogromny potencjał. Naszym zadaniem jest jedynie towarzyszyć im na tej drodze.
Chcemy również podzielić się z Wami tym, co było dla nas trudne w mijającym roku. Prowadzenie własnej działalności oraz edukacja domowa to wyzwania, które wymagają ciągłego dostosowywania się do nowych okoliczności i szycia rozwiązań na bieżąco. W tym roku ja (Dominika) mogłam poświęcić pracy mniej czasu, co oznaczało, że Alek musiał wziąć na siebie większą jej część. Z jednej strony dostrzegam, że takie podejście pozwala mi bardziej towarzyszyć dzieciom, co jest niezwykle cenne. Z drugiej jednak, wiemy, że czas, kiedy dzieci tak intensywnie nas potrzebują, nie będzie trwał wiecznie. Widzimy, jak szybko rosną i stają się coraz bardziej samodzielne.
Miałem (Alek) plan, by w tym roku spędzać więcej czasu z dziećmi na co dzień, ale niestety nie udało się tego zrealizować tak, jakbym chciał. Doceniam jednak nasze rytuały, które pozwalają nam regularnie być razem, nawet w trudniejszych okresach. Niedziele, które zawsze spędzamy wspólnie i bez pracy, są dla nas szczególnie ważne. Wiemy, że te momenty bliskości i wsparcia są kluczowe dla naszych dzieci.
Czasami trudno jest stworzyć odpowiednią przestrzeń dla realizowania pasji i talentów każdego z dzieci. Dwoje z nich ma wyraźne zainteresowania, które łatwiej wspierać. Dla pozostałej dwójki wymaga to od nas więcej uwagi i wysiłku. Nie wszystko, co zaplanowaliśmy w tym zakresie, udało się zrealizować. Jednak wiemy, że w młodszych latach najważniejsza jest różnorodność doświadczeń, a czas na specjalizację przyjdzie później. To daje nam spokój i pewność, że idziemy w dobrym kierunku.
Wiele z tych refleksji to dla nas lekcje, których uczymy się w miarę upływu czasu. Dzieci czasami potrzebują więcej czasu, aby odnaleźć swoje zainteresowania i pasje, a naszym zadaniem jest ich wspieranie i towarzyszenie w tym procesie.
Zachęcamy Was, abyście także spróbowali zrobić własne podsumowanie minionego roku. Jak mówi Tim Ferriss, warto przejrzeć kalendarz, zdjęcia, wypisać rzeczy, które były dla Was pozytywne i które chcielibyście powtórzyć, a także wyeliminować to, co było mniej satysfakcjonujące.
Postanowienia noworoczne często szybko porzucamy, ale takie podsumowanie rzeczywiście motywuje do działania i pomaga lepiej zaplanować przyszłość.
Na nowy rok życzymy Wam radości, entuzjazmu, odkrywania własnych talentów i rozwijania relacji. Życzymy też więcej spokoju, zaufania i czasu na swobodną zabawę.
Dziękujemy Wam za to, że byliście z nami w 2024 roku. Do usłyszenia w kolejnym!