Podcast

Jedna rzecz, która może pomóc Tobie i Twojemu dziecku odkryć talenty i pasje

Odcinek 2

W tym odcinku powiem o tym, co możesz zrobić, żeby odkryć swoje naturalne talenty, mocne strony i pasje i w jaki sposób możesz pomóc w tym swojemu dziecku.

Jak możesz przekonać się, czy w ogóle masz jakieś wyjątkowe talenty?

Co możesz zrobić, jeśli jeszcze ich nie dostrzegasz?

Znajdziesz tu jedno ćwiczenie, które może być w tym bardzo pomocne zarówno dla Ciebie, jak i dla Twojego dziecka.

Powiem także o tym, co może stanowić największe przeszkody w docieraniu do naszych naturalnych talentów i mocnych stron.

Linki:

Ken Robinson: Czy szkoły zabijają kreatywność? Wystąpienie na konferencji TED z polskimi napisami: https://www.ted.com/talks/sir_ken_robinson_do_schools_kill_creativity?language=pl 
Ken Robinson: Uchwycić Żywioł. O tym, jak znalezienie pasji zmienia wszystko: https://wydawnictwoelement.pl/product/ken-robinson-uchwycic-zywiol-o-tym-jak-znalezienie-pasji-zmienia-wszystko/
Ćwiczenie: 7 pytań, by wyznaczyć swoje cele: https://wydawnictwoelement.pl/bajexample2-cwiczenie/

Posłuchaj

Nazywam się Aleksander Baj. Wspólnie z żoną prowadzimy Wydawnictwo Element i wychowujemy czwórkę dzieci w edukacji domowej. To jest drugi odcinek naszego podcastu Baj Example o edukacji domowej, rodzicielstwie, rozwoju i o tym, co z nas wszystkich wyrośnie.

Nasza przygoda z wydawaniem książek i nasza decyzja o tym, że nasze dzieci wychowują się w edukacji domowej jest w dużej mierze związana z osobą Kena Robinsona i z jego książką “Uchwycić Żywioł. O tym, jak znalezienie pasji zmienia wszystko”. I dlatego właśnie, że Ken Robinson zajmował się tym, w jaki sposób ludzie odkrywają swoje talenty i pasje, to chciałem dzisiaj powiedzieć o tym, co Ty możesz zrobić, żeby pomóc sobie odkryć swoje naturalne talenty, naturalne uzdolnienia, w jaki sposób możesz pomóc w tym swojemu dziecku. We wstępie powiedziałem, że będzie o jednej rzeczy. Tak naprawdę będą dwie lub trzy. Będę chciał też powiedzieć o tym, co może stanowić dla nas najważniejszą przeszkodę. I myślę, że pierwszą taką rzeczą i pierwszą przeszkodą może być takie pytanie czy w ogóle mam jakieś naturalne talenty?

Uchwycić Żywioł

Czy w ogóle są obszary, w którym jestem jakoś szczególnie uzdolniony czy uzdolniona? I to było pytanie, które mnie doprowadziło do osoby Kena Robinsona. Kiedy skończyłem liceum, poszedłem na studia prawnicze. W dużej mierze dlatego, że nie miałem lepszego pomysłu, ale bardzo szybko zorientowałem się, że to nie jest to, czym chcę się zajmować, że nie chcę być prawnikiem.

Studia mnie przytłaczały i zacząłem bardzo mocno zastanawiać się nad tym, co innego mógłbym robić. Co innego może mi dać spełnienie, satysfakcję, jakąś radość z tego, co robię. I szukałem na różne sposoby. Moja nauczycielka angielskiego z liceum podesłała mi w tym okresie wystąpienie Kena Robinsona na konferencji TED zatytułowane: Czy szkoły zabijają kreatywność?

Być może widziałeś to wystąpienie. Ono jest bardzo popularne, jest do dzisiaj najpopularniejszym wystąpieniem w historii konferencji. TED ma tam ponad 80 milionów odsłon na samej stronie TED. I to jest 18 minut doskonałego poczucia humoru, ale też ogromna dawka wiedzy i inspiracji. Ken Robinson miał wielki dar ujmowania rzeczy w prosty sposób, trafiania prosto do sedna.

I mnie bardzo ujął, bardzo zainspirował. Byłem wtedy na drugim roku studiów i bardzo szukałem sposobu, żeby te studia rzucić i robić coś innego. I kiedy wysłuchałem tego jego wystąpienia, zacząłem o nim czytać i dowiedziałem się, że właśnie wyszła jego książka “Uchwycić Żywioł. O tym, jak znalezienie pasji zmienia wszystko”.

Nie było jej po polsku, więc zamówiłem wydanie oryginalne. Kiedy ją przeczytałem, postanowiłem szukać tych moich naturalnych talentów i uzdolnień, ale też chciałem dać ją do przeczytania innym osobom z mojego otoczenia. Uważałem, że są osoby, które powinny tę książkę przeczytać. Ja wtedy zajmowałem się tłumaczeniami technicznymi z zakresu recyklingu złomu, metali nieżelaznych.

Jak na studenta było to zajęcie dość dobrze płatne, ale nieszczególnie ekscytujące. Dlatego pomyślałem, że w ramach rozrywki będę tłumaczył książkę Kena Robinsona. I kiedy to tłumaczenie było gotowe, zacząłem myśleć, że być może poszukam wydawcy w Polsce dla jego książek. Wiedziałem już, że on napisał też inne książki i uważałem, że ten autor powinien w Polsce się pojawić.

Ale nie udało mi się znaleźć wydawcy. W międzyczasie zmieniłem zajęcie. I teraz byłem kurierem w kasynie. Kasyno zatrudniało nowych pracowników dlatego, że postanowili zmienić godziny otwarcia i kasyno zaczęło być otwarte od wczesnych godzin popołudniowych. I wtedy w kasynie byli krupierzy, ale nie było klientów.

Natomiast jak nie ma klientów, to krupierzy i tak muszą stać przy stołach. Więc miałem bardzo dużo czasu na myślenie i wymyśliłem, że sam założę wydawnictwo i wydam książki Kena Robinsona w Polsce. Miałem jakieś pieniądze odłożone z tych tłumaczeń technicznych i bardzo się wahałem wtedy nie miałem pojęcia o wydawaniu książek.

Natomiast w tym wystąpieniu: Czy szkoły zabijają kreatywność? Robinson mówi takie zdanie, że jeżeli nie jesteś gotowy, żeby popełnić błąd, to nigdy nie zrobisz nic oryginalnego. Pomyślałem sobie, że najwyżej się pomylę, że najwyżej popełnię błąd. I rzeczywiście założyłem Wydawnictwo. Nie od razu udało mi się dostać prawa do książki Kena Robinsona, więc wydałem wcześniej inną książkę, która też była dla mnie bardzo ważna.

I potem, dzięki temu, że założyłem Wydawnictwo, poznałem Dominikę, moją dzisiejszą żonę. Dzięki temu, że zajmowaliśmy się Kenem Robinsonem, zaczęliśmy interesować się edukacją i nowymi podejściami do edukacji.

Natomiast Ken Robinson w tym wystąpieniu i w książce “Uchwycić Żywioł” mówi też takie zdanie, że:

Wielu niezwykle utalentowanych, kreatywnych, genialnych ludzi nie uważa siebie za takich, bo to, w czym byli dobrzy w szkole nie było doceniane albo było wręcz napiętnowane.

Jest bardzo możliwe, że nie wiesz, jakie są Twoje naturalne talenty, że nie wiesz, czy masz jakieś mocne strony i uzdolnienia. Bo to, w czym naturalnie jesteś dobry w szkole było nie doceniane albo w ogóle nie miałeś szansy z tym się zetknąć i tego rozwijać. Ken Robinson w “Uchwycić Żywioł” mówi o takich momentach olśnienia.

On. Ta książka zawiera historie ludzi, którzy w różny sposób odkryli swoje naturalne talenty i mocne strony. I on pisze w tej książce, że często to jest taki moment olśnienia, ale nie zawsze tak jest. Czasem jest tak, że odkrycie swoich talentów i pasji wymaga czasu. Jest taka opowieść, którą przytacza inny autor, Brian Tracy.

Opowieść o diamentach

To jest opowieść o farmerze, który dowiedział się, że mnóstwo ludzi zjeżdża teraz na jego kontynent szukać diamentów. I on też zapragnął szukać diamentów i postanowił sprzedać swoje gospodarstwo i wyruszyć w podróż. Tak zrobił. Podróżował przez wiele lat, zjechał cały kontynent i nie udało mu się znaleźć diamentów.

I umarł, ale przed śmiercią poprosił swojego przyjaciela, kupca o to, żeby pochował go na jego polu, na polu, które sprzedał na jego rodzinnej ziemi. Kupiec, chcąc spełnić ostatnią wolę swojego przyjaciela, pojechał do tego gospodarstwa. Zapukał do drzwi. Otworzył mu nowy właściciel. Zaprosił go do środka, poczęstował go herbatą i rozmawiali.

W pewnym momencie kupiec pyta się: Co to są za dziwne kamienie, które ty masz tam na komodzie? A ten nowy farmer mówi: Znajduję je tutaj. Leżą po całym polu. Kupiec podszedł, wziął do ręki i powiedział: To jest diament wielkiej wartości. Z tej opowieści morał płynie taki, że diamenty, że nasze talenty często leżą pod naszymi stopami, ale w swojej surowej postaci zupełnie nie przypominają kamieni szlachetnych.

One często wymagają obróbki skrawaniem i piłowaniem, zanim zorientujemy się, że są naprawdę cenne. I jeżeli jest tak, że twoje talenty być może leżą gdzieś wokół, gdzieś pod twoimi stopami, ale jeszcze nie potrafisz ich rozpoznać. To, co możesz zrobić? Tym, co może być bardzo pomocne są własne rytuały.

Jeśli chcesz pisać

Powiedziałem wcześniej, że zanim wydałem książkę Kena Robinsona, wydałem inną książkę. Tą książką było “Jeśli chcesz pisać”. Amerykańskiej autorki Brendy Ueland. Książka z lat trzydziestych, która także mnie wiele powiedziała o odkrywaniu naturalnych talentów, pasji i kreatywności. Brenda Ueland, ona w tej książce mówi o tym, że ilekroć mówi o pisaniu, to równie dobrze może to dotyczyć czegokolwiek, co chcesz robić.

Czy to jest gotowanie, czy to jest uprawianie ogródka, czy to jest szycie, czy to jest taniec, czy to jest sport? Jakikolwiek obszar, który chcesz doskonalić. I ona pisze, że najlepsze, co możesz zrobić, żeby jeśli chcesz pisać, to usiąść codziennie nad czystą kartką papieru i dać sobie na to godzinę. A jeżeli nie możesz poświęcić godziny, to pół godziny, a jeżeli pół godziny to też za dużo, to 15 minut, ale codziennie. I może będzie tak, że pierwszego dnia usiądziesz i przez całą godzinę nie napiszesz ani słowa, ale wiesz, że jutro usiądziesz znowu i jutro być może napiszesz zdanie, a za kilka dni akapit.

Ueland pisze tam takie zdanie, że inspiracja przychodzi po cichu i powoli, że musisz dać sobie na to czas i przestrzeń. Żeby dać sobie na to czas i przestrzeń bardzo pomocne jest stworzenie rytuału. André Stern, inny autor, którego wydajemy, który jest znany z tego, że nigdy nie chodził do szkoły. Jest gitarzystą, muzykiem, lutnikiem, dziennikarzem, autorem książek i mówcą dzisiaj przede wszystkim. Był jednym z bohaterów filmu “Alfabet”. Napisał także książkę o “Rytmach i rytuałach”.

Pisał o tym, jak istotne w jego życiu i w życiu jego dzieci, które także uczą się poza szkołą, są rytmy i rytuały. On dzisiaj zajmuje się głównie wygłaszaniem prelekcji, prowadzeniem warsztatów i pisaniem książek. Ale mówi, że w swoim sercu ciągle jest muzykiem. I André Stern wstaje codziennie przed szóstą rano i od szóstej do siódmej gra na gitarze. Codziennie. A kiedy skończy, to poświęca godzinę na to, żeby pisać. Wszystkie jego książki napisał – napisał pięć, czy sześć książek – wszystkie powstały w taki sposób. Poświęcając na to godzinę rano. Codziennie.

Wiem, że wszyscy mamy mnóstwo zajęć, mnóstwo obowiązków, mamy dzieci i nie tak łatwo jest wygospodarować czas dla siebie. Ale wydaje nam się, że to jest ogromnie ważne także z perspektywy naszych dzieci. Brenda Ueland mówi, że jeżeli twoje dzieci będą widzieć codziennie, że mama codziennie zamyka się na godzinę i mówi, że proszę jej teraz nie przeszkadzać, bo pisze powieść, to to jest najlepsza szansa na to, że one same zamkną się i zaczną pisać swoją powieść.

I to jest coś, co my obserwujemy. Nasze dzieci wiedzą, że wydajemy książki i nasza najstarsza córka jeszcze zanim potrafiła dobrze pisać, to już tworzyła swoje książki, sklejała kartki papieru, potem przychodziła do nas, żeby zrobić oprawę. Pisała odręcznie, pisała książki na komputerze, bo zorientowała się, że te książki, to my na komputerze opracowujemy.

Dziś robi to także dwójka jej młodszego rodzeństwa. Każde z nich miało taki etap, że chciało robić swoje książki, bo widzieli, że my to robimy.

André Stern mówi z kolei, że:

Wszyscy chcemy, żeby nasze dzieci wyrosły na szczęśliwych dorosłych. I chcemy tego tak bardzo, troszczymy się o to tak bardzo, że zapominamy żyć na ich oczach, jak żyją szczęśliwi dorośli.

Od tego zdania wziął się tytuł tego naszego podcastu. Baj Example, bo dzieci uczą się na naszym przykładzie. Jeżeli chcesz pomóc dzieciom odkrywać ich talenty i mocne strony i je rozwijać, to musisz zadbać o własne. Dbając o własne robisz dzieciom przysługę, robisz dla nich coś dobrego.

Dlatego jesteśmy przekonani, że warto wygospodarować ten czas dla siebie, stworzyć swój rytuał i pracować nad tym, czego chcesz, cokolwiek to jest. Może być też tak, że zupełnie jeszcze nie wiesz, czym chcesz się zajmować, że może i znajdziesz czas, żeby wygospodarować go na swój rytuał, ale nie wiesz, czym masz się w tym czasie zajmować.

Jedna rzecz, która może

pomóc Ci odkryć talent

Chcę teraz powiedzieć o rzeczy, która może być najbardziej pomocna. O tej jednej rzeczy, o której mówiłem w tytule i która dla mnie osobiście okazuje się najbardziej pomocna. I żeby o tej rzeczy powiedzieć, chcę posłużyć się jeszcze jedną historią. To jest historia Sylvestra Stallone i tego, jak jemu udało się zostać aktorem.

Osoba, którą wszyscy znamy, ale być może nie wszyscy wiemy, jak trudną drogę musiał przejść, żeby osiągnąć to, czego chciał. Sylvester Stallone w rozmowie z Anthonym Robbinsem opowiadał, że zawsze wiedział, że chce być aktorem. Chodził na castingi, nieustannie go wyrzucano i nigdy nie mógł dostać pracy w filmie.

Ciągle słyszał, że nie ma aparycji, żeby być aktorem. Miał wykrzywioną twarz, bo podczas porodu uszkodzono nerw w jego głowie i to powodowało też, że miał wadę wymowy. Mówił, że z różnych agencji aktorskich w Nowym Jorku wyrzucano go ponad 1500 razy. Anthony Robbins mówił, że przecież nie ma tylu agencji w Nowym Jorku, a on mówił tak, ale byłem w każdej po 5, 6 razy.

Stallone był tak zdeterminowany, że nie chciał znaleźć innej pracy. On chciał dostać pracę w filmie i to było przyczyną konfliktów w domu z żoną. Stallone mówił, że wiedział, że jeżeli znajdzie pracę i zasmakuje takiego komfortu, spokoju, to straci ten głód. Straci determinację, żeby walczyć o swoje marzenie. No więc sytuacja finansowa się pogarszała.

Doszło do tego, że Stallone musiał sprzedać biżuterię swojej żony. A ostatecznie nawet do tego, że wylądował na ulicy. Przez przez jakiś czas był bezdomny. Został sam. Został mu tylko pies. Mówił, że najgorszym dniem jego życia było, kiedy nie miał już za co kupić jedzenia dla psa i musiał go sprzedać. I poszedł pod sklep monopolowy i chciał sprzedać swojego psa za 50 dolarów, ale nigdy go nie chciał kupić.

Stał tam kilka godzin. W końcu przeszedł jakiś człowiek i zgodził się kupić tego psa za 25 dolarów. Stallone mówi, że odchodził stamtąd i płakał i że to był jego najgorszy dzień w życiu. Niedługo potem on gdzieś zobaczył w telewizji walkę Muhammada Ali z Wepnerem. I kiedy ta walka się skończyła, on usiadł i przez 20 godzin – bez przerwy – pisał scenariusz. I napisał scenariusz do filmu Rocky. No i teraz znowu zaczął chodzić do agencji filmowych, żeby sprzedać scenariusz. I znowu go wyrzucano. Znowu słyszał, że ten scenariusz jest sztampowy, że jest przewidywalny, że jest płytki, że to się nie sprzeda. Stallone zapisał sobie wszystkie te rzeczy, które usłyszał o sobie i o swoim filmie.

I wreszcie po dłuższym czasie trafił na ludzi, którzy powiedzieli, że oni chcą zainwestować w ten film. Zaoferowali mu sto tysięcy dolarów za scenariusz do filmu Rocky. Stallone powiedział, że świetnie. Jest tylko jeszcze jeden taki warunek, że ja gram w tym filmie główną rolę. Ci ludzie się zaśmiali i powiedzieli nie, że ty jesteś pisarzem, autorem scenariusza, ale jak my mamy zainwestować w ten film, to my potrzebujemy gwiazdy z nazwiskiem, a nie nowego aktora bez nazwiska i jeszcze z wadą wymowy i z krzywą twarzą. Ale Stallone powiedział, że nie, to jest warunek konieczny. To znaczy on sprzeda ten scenariusz tylko jeżeli on zagra Rocky’ego. Oni się nie zgodzili.

Oferowali mu ponad sto tysięcy dolarów, a on nie sprzedał scenariusza, bo wiedział, że on chce grać w tym filmie. I dalej nie miał pieniędzy. Po kilku tygodniach zadzwonili. Zaoferowali mi 250 250 tysięcy dolarów za to, żeby nie grał we własnym filmie. I on znowu im odmówił. A potem zaproponowali mu ponad 300 tysięcy dolarów, żeby zrezygnował z roli w swoim filmie i jeszcze raz odmówił. I ostatecznie. Ci ludzie zgodzili się. Zapłacić mu 35 tysięcy dolarów i dać mu rolę w filmie. Powiedzieli, że zapłacą mu znacznie mniej, żeby on na siebie też wziął ryzyko za to przedsięwzięcie. No i Anthony Robbins mówi no i ok, wiemy, jak to się skończyło. Sylvester Stallone, kiedy odbierał Oscara za film Rocky, to przeczytał wszystkie te rzeczy, które mu powiedziano o nim i o filmie, kiedy go odrzucano.

No, ale Anthony Robbins mówi: No dobrze, ale byłeś wtedy kompletnie spłukany. 35 tysięcy dolarów w tamtych czasach, to była duża suma pieniędzy. To, co zrobiłeś, jak dostałeś te pieniądze? Stallone mówi, że pierwsze ,co zrobił, to poszedł pod sklep monopolowy i stał tam trzy dni. Dopiero na trzeci dzień pojawił się facet z jego psem, ale teraz to on nie chciał go sprzedać. A on mówi : Zapłaciłeś mi 25 dolarów za psa, ja ci dam za niego 100 dolarów. Ale ten człowiek mówi: Nie ma mowy, to jest teraz mój pies. Stallone mówi: próbuję mu wytłumaczyć, że to jest jego, że on z tym psem był od zawsze i że to jest jego przyjaciel i że da mu 500 dolarów.

Nie, ten pies nie jest na sprzedaż. To 1000 dolarów. I ten człowiek dalej nie chciał się zgodzić. Stanęło na tym, że z tych 35 tysięcy dolarów, które Stallone dostał za film, odkupił swojego psa za 15 tysięcy dolarów i zaproponował temu człowiekowi rolę w filmie Rocky. I ten człowiek rzeczywiście jest pokazany, pojawia się w filmie.

I wydaje mi się, że ta historia. Sylvester Stallone pokazuje bardzo jasno jedną rzecz, że to jest człowiek, który bardzo dobrze wiedział, czego chce. On bardzo dobrze wiedział, jaki jest jego cel i był gotowy zapłacić każdą cenę, żeby ten cel osiągnąć. I według mnie to jest kluczowa rzecz, jeżeli chcemy odkrywać nasze talenty, pasje i mocne strony. To jest dokładne określenie, czego chcemy. Dokładne wyznaczenie swoich celów. Dlatego, że nasze, to, w czym jesteśmy dobrzy, często jest głęboko związane z pragnieniami naszego serca. I dlatego teraz chciałem zaproponować Wam ćwiczenie, które może pomóc określić swoje cele. To jest ćwiczenie, które pochodzi od Briana Tracy i polega na odpowiedzenie na siedem pytań, które pomogą wyznaczyć kierunek.

Wyznaczanie celu

Z mojego doświadczenia, to może być najbardziej pomocne w szukaniu swoich talentów i pasji. Regularne wyznaczanie i zastanawianie się nad tym, czego chcemy i wyznaczenie swojego kierunku to jest coś, czym nad tym, nad realizacją tych swoich celów możemy pracować dzięki rytmowi, rytuałom. I teraz przeczytam te siedem pytań.

One pochodzą z książki Briana Tracy i jeżeli chcesz nad tym popracować, to możesz pobrać te pytania. Link do pobrania jest w opisie odcinka. Pytanie pierwsze: wymień 5 najważniejszych wartości w Twoim życiu. Zanim określisz swoje cele, dobrze jest określić, co jest dla Ciebie naprawdę ważne. Kiedy wypiszesz te pięć wartości, uporządkuj je w kolejności od jednego do pięciu.

Pytanie drugie: jakie są dziś trzy najważniejsze cele w Twoim życiu? I odpowiedź na to pytanie napisz w 30 sekund. Te trzy najważniejsze cele pojawiają się same i odpowiedź będzie równie dokładna, jak gdybyś poświęcił na to dwa dni. Pytanie trzecie: co byś zrobił i jak spędzałbyś czas, gdybyś dowiedział się, że masz już tylko 6 miesięcy życia?

To jest kolejne pytanie o wartości. Pewien lekarz powiedział kiedyś, że nie spotkałem biznesmena na łożu śmierci, który żałowałby, że nie spędzał więcej czasu w biurze. Pytanie czwarte: co byś zrobił, gdybyś jutro wygrał na loterii dziesięć milionów złotych wolnych od podatku? Odpowiedź na to pytanie napisz w dwie minuty. Wyobraź sobie, że możesz kupić, zrobić i dostać tylko to, co zdążysz wypisać. Pytanie piąte: czy jest coś, co zawsze chciałeś zrobić, ale bałeś się spróbować? To pytanie ma pomóc Ci zorientować się, w których obszarach lęki i obawy powstrzymują Cię przed zrobieniem tego, co chcesz. Pytanie szóste: co najbardziej lubisz robić?

Gdyby była tylko jedna rzecz, którą możesz robić przez cały dzień, to co by to było? Pytanie siódme: o jakiej jednej wielkiej rzeczy ośmieliłbyś się marzyć, gdybyś wiedział, że nie spotka cię porażka? Możesz sobie wyobrazić, że z lampy wychodzi dżin i obieca ci, że uda ci się zrealizować dowolną rzecz, którą sobie zamierzysz. Czy ona będzie duża, czy mała, czy będzie to cel długoterminowy, czy krótkoterminowy? Cokolwiek sobie zamierzysz masz pewność, że nie spotka Cię porażka.

I kiedy odpowiesz już na te siedem pytań, to wyznacz jeden swój najważniejszy cel, który będzie miał następujące cechy: będzie konkretny. Cel niekonkretny to np. chcę być szczęśliwy albo chcę być bogaty. Cel konkretny: chcę mieć 10 mln zł, albo cel niekonkretny to jest chcę zostać pisarzem. Cel konkretny chcę napisać książkę albo trzy książki.

Po drugie, cel musi być mierzalny i to się wiąże z tą pierwszą cechą. Musisz być w stanie dokładnie powiedzieć, że cel został zrealizowany lub nie. Jeżeli twoim celem jest: chcę być szczęśliwy, to bardzo trudno jest to zmierzyć. Po trzecie: musi być atrakcyjny. To musi być coś, co Cię ekscytuje, co budzi twój entuzjazm, co sprawia, że chce Ci się pracować.

I po czwarte: musi być określony w czasie. Ktoś powiedział, że cel to jest marzenie z datą realizacji. Gdybym miał powiedzieć o jednej rzeczy, która może pomóc Ci odkryć talenty i pasję i która może pomóc w tym Twoim dzieciom, to byłoby to właśnie to: określenie swojego najważniejszego celu. To ćwiczenie ja przynajmniej traktuję  jako taki kompas jako wyznaczenie kierunku.

Bo może być tak, że prawdopodobnie będzie tak, że wyznaczyć cel i zaczniesz pracować, zaczniesz iść w tą stronę i w miarę tej drogi cel może się zmienić. Może się okazać, że trzeba ten kierunek kalibrować. Dlatego to jest ćwiczenie, które warto wykonywać regularnie, które warto wykonywać co jakiś czas. Jestem przekonany, że realizując kolejne swoje zamierzenia, kolejne swoje cele, określając, co jest naprawdę ważne dla Ciebie i nauczenie się realizowania tego, doda Ci wiary, doda Ci pewności i pozwoli znaleźć, oszlifować te diamenty, które z pewnością leżą wokół Ciebie pod stopami i odkryć ten największy, najważniejszy talent.

Kluczowy element

Powiedziałem też na początku, że powiem o tym, co może nam przeszkadzać w realizacji talentów. I wydaje mi się, że najbardziej mogą nam przeszkadzać dwie rzeczy.

Po pierwsze brak wiary w to, że jesteśmy uzdolnieni, że jesteśmy utalentowani, że w ogóle mamy jakieś mocne strony. I mnie w tym bardzo pomógł Ken Robinson i jego książka “Uchwycić Żywioł”. Myślę, że to była największa wartość, jaką zaczerpnąłem z tej książki. Było właśnie to, że Ken Robinson pomógł mi uwierzyć, że wszyscy mamy naturalne talenty i pasje.

Robinson mówi: Wszystkie dzieci mają wspaniałe talenty, ale my je tłamsimy. Często systemowo. A drugą rzeczą, która może nam przeszkadzać, to jest brak wytrwałości. Inny autor, Richard Johnson ma na konferencji TED wystąpienie zatytułowane 8 sekretów sukcesu i wśród tych ośmiuset ośmiu sekretów wymienia wytrwałość.

Brian Tracy uważa, że wytrwałość jest najważniejszą cechą, która decyduje o osiągnięciu sukcesu. Jeżeli wyznaczysz sobie konkretny cel i postanowisz, że nigdy się nie poddasz, to jest najlepsze, co możesz zrobić, żeby ten cel osiągnąć.

Ken Robinson w całej swojej pracy nawoływał do zmiany edukacji, do zmiany systemów edukacji na całym świecie. Mówił, że to jest dzisiaj szczególnie ważne z takiego powodu, że świat zmienia się szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Edukacja pod wieloma względami co do swojej, co do istoty swojej konstrukcji pozostaje niezmienna, a my zupełnie nie potrafimy przewidzieć przyszłości. Nie potrafimy przewidzieć, jak będzie wyglądał świat za 5 lat. A jednak edukujemy dzieci, które będą żyły w tym świecie przez kolejne dziesiątki lat. Szkoła stawia sobie za zadanie przygotować dzieci do tego świata i dlatego Robinson mówi, że szkoła zawodzi według kryteriów, które sama sobie stawia.

Najlepsze, co możemy zrobić, żeby przygotować dzieci do życia w świecie, którego nie potrafimy przewidzieć jest pomóc im odkryć ich naturalne talenty i naturalne, mocne strony, żeby każdy z nas, w tym, w tej niepewnej przyszłości, potrafił dawać z siebie wszystko, dawać z siebie to, co ma najlepszego. Jeżeli chcemy pomóc w tym naszym dzieciom, to najlepsze, co możemy dla nich zrobić, to zadbać o własne talenty, o rozwijanie naszych własnych mocnych stron, bo one uczą się na naszym przykładzie.

Dlatego jeżeli chcesz zadbać o swoje talenty i mocne strony, to po pierwsze: uwierzyć, że je masz. Po drugie: wypracować swoje rytuały, które pozwolą Ci nad nimi pracować. I po trzecie: określić i regularnie określać swój najważniejszy cel. Mam nadzieję, że te rzeczy będą dla Ciebie pomocne. Jeżeli chcesz wykonać ćwiczenie, o którym tutaj mówiliśmy, to w opisie odcinka możesz pobrać plik PDF z tymi pytaniami do uzupełnienia.

W opisie odcinka znajdziesz też książki, o których tutaj mówiłem. Bardzo dziękuję za wysłuchanie, za to, że zostałeś do końca. Jeżeli jeszcze tego nie zrobiłeś, to zachęcam do zasubskrybowania naszego podcastu w aplikacji podcastowej. Kolejny odcinek już za dwa tygodnie, a w nim porozmawiam z Dominiką o tym, w jaki sposób być nauczycielem dla swojego dziecka w edukacji domowej.

Jeszcze raz dziękuję i do usłyszenia.

Dodaj komentarz